Jest Pani najbogatszą osobą w Ostrowcu i w regionie, prawda to?
(śmiech) Osobiście może nie najbogatszą, ale za to z dużymi pieniędzmi, więc może i jestem najbogatsza faktycznie? (śmiech).
W starostwie jest tak, że rządzi tam mężczyzna - Zbigniew Duda, to czy, jak to w życiu bywa, taki mężczyzna nie potrzebuje przypadkiem kobiety, która będzie hamować jego męską fantazję i być szyją, która kręci tą głową?
W starostwie zarządza zarząd, którego reprezentantem jest pan starosta i oczywiście, jak wszędzie, pieniędzy brakuje, w związku z tym nie wszystkie potrzeby mogą być zrealizowane teraz i natychmiast więc pod tym względem coś w tym jest. Budżet to jest taki „worek pieniędzy”, który musi starczyć na wszystkie potrzeby. Są potrzeby podstawowe i te pozostałe, które mogą być zaspokojone pod warunkiem, że jeszcze zostają na nie pieniądze.
Wiadomo, że lepiej kasą umie rządzić kobieta, bo i jest bardziej zdyscyplinowana, i jest lepszym organizatorem a my, chłopy, możemy te pieniądze zarabiać.
Kobieta to jest zawsze ten lepszy gatunek człowieka (śmiech).
Ooooo! Nie zgadzam się!
Kobiety są zawsze lepiej zorganizowane i zapewne lepiej zarządzają pieniędzmi, natomiast skarbnik ma rolę nie zarządzającego, tylko gospodarującego, czyli decyzje podejmuje zupełnie kto inny. Moim zadaniem jest jak najlepsze zapewnienie środków na zadania, które zarząd czy Rada Powiatu chce zrealizować.
Skąd się biorą w pani takie pokłady energii, żeby podołać ogromnemu zadaniu jakim jest bycie powiatowym skarbnikiem. Potrzeba na tonie tylko mocnego charakteru ale i zdrowia. No i do tego dużo życzliwych ludzi wokoło, by móc realizować swoje zadania. Ma pani na to wszystko czas, siłę i zdrowie?
Nie wiem, czy skarbnik powiatu jest osobą lubianą. Śmiem w to wątpić, natomiast staram się, żeby wszystkie potrzeby były zaspokojone. Czy mam czas? Oczywiście, że mam czas. Mam czas również na życie rodzinne, chociaż wiem, że przy takiej funkcji jest to troszeczkę trudniejsze, ale mam czas również dla rodziny i przyjaciół.
Jednak ma pani trochę kłopotów ze zdrowiem. Wiem, że na chorobę, która panią dopadła - Hashimoto - cierpi sporo i coraz więcej na nią zapada kobiet w Ostrowcu i powiecie.
Szacuje się, że na tę chorobę choruje około 300 mln ludzi na świecie, z czego połowa tylko o tym wie. Oczywiście ta choroba dotyczy bardziej kobiet niż mężczyzn, ale z tą chorobą da się żyć. Czasami przeszkadza w sprawnym wypowiadaniu się, czyli chrypka ale jak się o niej wie i prowadzi właściwy tryb życia to trochę utrudnia funkcjonowanie ale nigdy ja, czy panie z tą przypadłością, nie pozwalamy, by choroba rządziła nami.
Jest to choroba długotrwała?
Do końca życia trzeba przyjmować leki, natomiast da się żyć z tą chorobą..
Zarządza pani pieniędzmi powiatu, więc z tej perspektywy zna pani i powiat i, przede wszystkim, ludzi. Zna ich potrzeby – słabości i mocne strony budżetu i starostwa. Jednym słowem – wie pani dużo. Czy ma też pani dzięki temu pomysły jak robić, by było nam lepiej? By te pieniądze lepiej „pracowały” dla nas, którzy korzystamy z nich na co dzień?
Powinniśmy większy nacisk położyć na służbę zdrowia - wiadomo, że szpital jest finansowany ze źródeł rządowych. Służba zdrowia jednak jest najważniejsza, w związku z tym gdyby były oszczędności w budżecie, to przede wszystkim takie pieniądze można byłoby skierować w stronę naszego szpitala, bo zdrowie ludzkie jest najważniejsze.
Czy pieniądze w starostwie są według pani mądrze zarządzane? Czy może pani czasem chce wziąć gumke i zetrzeć niektóre tabelki, które trafiają do pani na biurko?
Jak każda kobieta, czasami bym coś pozmieniała i pościerała gumką. Często obiema rękami podpisuję się pod tymi tabelkami bo wiem, jak są to mądre decyzje. Cieszę się, że mogę pracować w takiej grupie, ponieważ pieniądze, które wydaje zarząd są wydawane mądrze i z ogromną odpowiedzialnością.
Czyli kobieta przy kasie – najbogatsza w Ostrowcu i powiecie
