Radna sejmiku województwa świętokrzyskiego z klubu PiS, Magdalena Zieleń mówiła o wsparciu, kierowanym przez Zarząd Województwa Świętokrzyskiego nie tylko dla szpitali, których jest organem prowadzącym.
- W ramach projektu unijnego z końcem kwietnia powiat ostrowiecki otrzymał wsparcie w wysokości 1 mln 100 tys. zł na doposażenie. W ramach tych środków szpital zostanie doposażony w specjalistyczny sprzęt. Będzie to m.in pompa infuzyjna, automatyczne urządzenie do kompresji klatki piersiowej, czy osiem kardiomonitorów. Na ostatnim posiedzeniu zarząd podjął decyzję o przeznaczeniu 42 mln zł dla powiatów województwa na walkę z koronawirusem. Proponowana kwota dla powiatu ostrowieckiego to ponad 4 mln zł. Pieniądze trafią m.in do policji, MOPS-ów, czy DPS-ów - wymieniała M. Zieleń.
Senator Jarosław Rusiecki wyliczał, że już ponad 12 tys. maseczek, ponad 1000 par rękawic, ponad 600 kombinezonów, 500 gogli, 2 750 litrów płynu dezynfekcyjnego do rąk oraz ponad 1000 litrów płynów do dezynfekcji powierzchni trafiło do ostrowieckiego szpitala. Przyznał, że pomocy rzeczowej jest dużo i płynie z różnych źródeł m.in. od Krajowej Spółki Cukrowej.
Poseł Andrzej Kryj wyliczał, że Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach wsparł szpital m.in. w gogle ochronne, buty, płyn do dezynfekcji.
- Było to ponad 15 tys. maseczek różnego rodzaju, ponad 4 tys. par rękawic jednorazowych, do tego kombinezony. Pomoc z instytucji rządowych, z Urzędu Wojewódzkiego jest znaczącym uzupełnieniem wysiłków podejmowanych zarówno przez powiat ostrowiecki, jak i samą dyrekcję szpitala - przyznał poseł Kryj.
Z kolei przewodniczący powiatowych struktur PiS i radny powiatowy Zbigniew Duda skierował swoje słowa do starosty ostrowieckiego Marzeny Dębniak.
- Pani starosto proszę oddać 5 mln, które jest Pani winna ostrowieckiemu szpitalowi. Według prawa powinna to Pani zrobić do 31 marca - zaapelował, tłumacząc, że chodzi o obowiązek pokrycia przez powiat długu szpitala o kwotę wyższą od amortyzacji, czyli 12 mln zł. Do tej pory przekazano 8 mln zł.
Obecny na konferencji Krzysztof Ołownia - dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach i członek Rady Społecznej ostrowieckiego ZOZ-u wspomniał, że kilkanaście dni temu wystosował do starosty apel.
- Byłem i jestem zaniepokojony informacjami dotyczącymi licznych nieprawidłowości z organizacją pracy i funkcjonowaniem naszego szpitala. Nieprawidłowości dotyczą takich spraw, jak chociażby niewystarczająca ilość środków ochrony osobistej dla personelu, który sam musi zapewniać sobie te środki. Jestem też zaniepokojony tą ostatnia, tragiczną sytuacją śmierci pacjentki. Mój apel to była jedyna forma komunikacji z Panią starostą, zarządem, dyrekcją szpitala, ponieważ posiedzenia Rady Społecznej szpitala nie były zwoływane od początku wybuchu pandemii. To zdumiewająca sytuacja, bowiem członkowie rady są powoływani, aby dzielić się swoimi pomysłami, kontaktami, aby usprawnić funkcjonowanie naszej lecznicy - tłumaczył K. Ołownia. - W ubiegłym tygodniu w jednym dniu pani starosta przekazywała informację o tym, że szpital jest wolny od koronawirusa, po czym dowiedzieliśmy się o kilku zakażeniach. Apelem chcieliśmy wyciągnąć rękę i dać możliwość podzielania się własnymi pomysłami. Informacje o szpitalu należą się wszystkim.
Wszyscy zgodnie stwierdzili, że nie są informowani o bieżącej sytuacji w szpitalu.
