Trener młodzieżowej reprezentacji Polski, Miłosz Stępiński, ogłosił kadrę do lat 20 i 21, w której znalazło się trzech zawodników Korony Kielce. Mariusz Fornalczyk, który tradycyjnie otrzymuje powołania, tym razem trafił do starszej kadry U-21. Do tej grupy dołączył również Bartłomiej Smolarczyk, przesunięty do drużyny trenera Majewskiego. Natomiast w reprezentacji U-20 zadebiutuje Hubert Zwoźny – dla tego zawodnika to pierwsze powołanie do kadry narodowej.
– To pierwsze powołanie Huberta do reprezentacji i serdecznie mu gratuluję. Trener Stępiński już wcześniej się nim interesował, a Hubert kolejnymi meczami tylko potwierdzał zasadność tego wyboru. Cieszę się, niech spróbuje. Mamy kolejnego chłopaka, który, powiedzmy, przebija się wyżej – mówił Jacek Zieliński, trener Korony Kielce.
W kontekście powołań pojawiło się również pytanie o Rafała Mamlę, który nie znalazł się w kadrze. Trener jednak studzi emocje, podkreślając, że decyzje selekcjonerskie zależą od formy zawodników, a ich kariery rozwijają się różnymi ścieżkami.
– Spokojnie, bo wiem, że media i kibice mają swoje typy, swoje powołania. Przykłady pokazują, że nie ma żadnej reguły. Czasami zawodnicy, którzy wcześniej dominują, szybciej wspinają się po szczeblach kariery reprezentacyjnej. Inni robią to po cichu, krok po kroku, aż w końcu przebijają się wyżej. Nie ma na to reguły – decyduje forma. Tak to powinno wyglądać – dodał.
Korona Kielce przygotowuje się do spotkania z Zagłębiem Lubin, które niedawno dokonało zmiany na stanowisku trenera. Nowym szkoleniowcem lubinian został Leszek Ojrzyński, wcześniej prowadzący Koronę.
– Szczerze mówiąc, bardziej skupiamy się na sobie. Oczywiście Zagłębie ma swoje problemy, swoje wybory i decyzje. My mamy grać tak, jak potrafimy, dlatego nie przygotowywaliśmy specjalnych odpraw motywacyjnych dotyczących analizy Zagłębia. Wiemy, że ich sytuacja może wyglądać różnie, ale mamy swój plan i jesteśmy gotowi do tego meczu. Zdajemy sobie sprawę, że Zagłębie będzie mocno zmotywowane – z jednej strony nowy trener, z drugiej sytuacja w tabeli, która ich do tego zmusza – tłumaczył.
– Mają swoje problemy, ale tak wygląda liga. Nie ma co się w to zagłębiać z naszej strony, bo to inna historia. My również mieliśmy trudne chwile – startowaliśmy z gorszej pozycji niż Zagłębie przed rundą rewanżową. Teraz nasza sytuacja trochę się poprawiła, ale – jak zawsze powtarzam i będę powtarzał jak mantrę – wciąż mamy w sobie dużo pokory. Nic jeszcze nie jest przesądzone. Przed nami kolejny ważny mecz, z Zagłębiem. Podchodzimy do niego z dużą motywacją i chcemy walczyć o pełną pulę – zakończył.
