Podczas konferencji przewodniczący klubu radnych PiS odczytał tytuł uchwały, która ma zostać procedowana na najbliższej sesji Rady Miasta. Projekt dotyczy utworzenia co najmniej takiej samej liczby miejsc parkingowych, jakie zostaną zlikwidowane w wyniku przebudowy Placu Wolności. Uchwała zakłada również odstąpienie od planowanych zmian w organizacji ruchu, które miałyby ograniczyć dostępność dla samochodów osobowych w tej okolicy. Jak wskazał przewodniczący, celem uchwały jest zapobieżenie negatywnym konsekwencjom wynikającym z likwidacji miejsc parkingowych.
-Pamiętajmy wszyscy, że Plac Wolności jest ważnym punktem w centrum Kielc, zarówno pod względem komunikacyjnym, jak i parkingowym. Koncepcja zaproponowana przez Panią Prezydent, w mojej opinii, wyklucza tę część miasta z wszelkich działań biznesowych i ogólnych. Przedsiębiorcy już teraz obawiają się, że ich działalność w rejonie Placu Wolności, a także na ulicy Sienkiewicza, będzie na tyle ograniczona, że będą zmuszeni zamykać swoje firmy. Proponujemy inne rozwiązanie: chcemy, aby na Placu Wolności powstał parking podziemny, który zrekompensuje utracone miejsca parkingowe na powierzchni. Równie ważne jest zachowanie odpowiedniego układu komunikacyjnego. Propozycja Pani Prezydent zakłada praktycznie wykluczenie z ruchu ulicy Ewangelickiej oraz ograniczenie ruchu na innych ulicach, takich jak Głowackiego, która już teraz jest częściowo zamknięta – mówił radny Jarosław Karyś.
Proponowanym rozwiązaniem jest budowa parkingu podziemnego pod Placem Wolności, który miałby zrekompensować utracone miejsca parkingowe na powierzchni. Radni PiS zauważyli, że istnieje możliwość uzyskania dofinansowania w ramach programu rządowego, który przewiduje 6 miliardów złotych na budowę schronów. Takie połączenie funkcji parkingowej z obronną mogłoby zapewnić finansowanie oraz poprawić bezpieczeństwo mieszkańców Kielc.
-Nie chcemy, żeby Plac Wolności stał się takim projektem. Z propozycji Pani Prezydent wynika, że ma to być strefa wypoczynkowo-rekreacyjna. Obecnie na tym terenie prowadzona jest działalność gospodarcza i, mimo że brak miejsc parkingowych utrudniłby funkcjonowanie tego obszaru, to zdecydowanie brak tych miejsc spowoduje całkowite wykluczenie życia gospodarczego. A przecież zależy nam na rozwoju tego obszaru. Miasto Kielce, mówiąc o centrum, po prostu wymiera, jeśli już nie wymarło – tłumaczył radny Piotr Kisiel.