Kielczanie, po wysokim zwycięstwie 35:18 nad Śląskiem Wrocław, czeka bardzo trudna przeprawa w kraju nad Balatonem. Pick Szeged w obecnej edycji Ligi Mistrzów zajmuje 4. miejsce z dorobkiem 6 punktów, podobnie jak Industria Kielce. Jednak ich forma w ostatnich dwóch meczach nie napawa optymizmem. Najpierw przegrali z Aalborgiem 28:29, a następnie doznali klęski przed własną publicznością, przegrywając z Kolstad 27:29. Klub z Węgier podczas jutrzejszego spotkania ma jedno zadanie – wrócić na właściwe tory i wygrać z polskim zespołem.
– Jeżeli marzymy o tym, aby myśleć o drugim miejscu, nie mówię nawet o pierwszym, bo Barcelona ma tak dużą przewagę, że nie musi się oglądać za siebie. Drugie miejsce jest jednak w zasięgu kilku drużyn, które mogą o nie powalczyć. Dlatego musimy zagrać naprawdę doskonały handball, aby wywieźć z Segedyna punkt. Wszyscy wiemy, jaka to dobra drużyna – graliśmy z nimi w sparingu w tym sezonie. To zespół kompletny, mający w swoich szeregach dwóch bardzo dobrych bramkarzy oraz znakomitych zawodników, którzy na pewno będą stanowić o ich sile w tym meczu. My również wiemy, że jesteśmy mocni i możemy tam powalczyć o komplet punktów, ale musimy być bardziej skuteczni i jeszcze bardziej agresywni w obronie. Jeśli bramkarze będą nam pomagać, tak jak w ostatnim meczu we Wrocławiu, to możemy myśleć o pozytywnym wyniku – tłumaczył Krzysztof Lijewski, asystent Talanta Dujszebajeva.
W obecnym sezonie najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu z Węgier jest chorwacki prawoskrzydłowy Mario Sostracić, który z dorobkiem 42 trafień zajmuje drugą pozycję, ustępując jedynie Kamilowi Syprzakowi z PSG. Warto również zwrócić uwagę na węgierskiego golkipera Rolanda Miklera, którego skuteczność interwencji wynosi 35,78%, co również plasuje go na drugim miejscu w tej klasyfikacji.
– To drużyna, która ma kilka wariantów gry w obronie, a także potrafi grać w systemie 7 na 6, gdy nie idzie im w ataku. Jest naprawdę mocna. Każdy zawodnik na boisku to tak naprawdę reprezentant swojego kraju. Można mówić o tej drużynie i jej zawodnikach w samych superlatywach – dodał trener.
Sytuacja kadrowa przed meczem
– Dylan dzisiaj miał znowu mieć trening, miał stłuczony duży palec u stopy. Miał nadzieję, że najgorsze już za nim i dzisiaj weźmie udział w treningu. Wrócił też do pełnej sprawności, więc bardzo się cieszymy – wyjaśniał dalej.
Francuski skrzydłowy podczas ostatniego meczu z Aalborgiem doznał stłuczenia, ale na szczęście uraz okazał się niegroźny.
Będzie to 15. pojedynek pomiędzy obiema drużynami. Industria wygrała dziesięć razy, raz zremisowała i trzykrotnie musiała uznać wyższość klubu z Szeged.
Mecz odbędzie się jutro, a jego początek zaplanowano na godzinę 18:45.