-Postanowiłem, żeby to były działania nowoczesne, innowacyjne, praktyczne. Nasza kadra składa się właśnie z praktyków: z policjantów, ludzi ze służb, którzy mają wiedzę teoretyczną, jak i też praktyczną - mówi Łukasz Wróbel, dziekan Społecznej Akademii Nauk.
Akcja zorganizowana została 11 czerwca 2023r dla studentów studiów II stopnia na kierunku "Bezpieczeństwo wewnętrzne" specjalności "Zarządzania kryzysowego i ratownictwa". Wśród nich są między innymi żołnierze, pracownicy ochrony zdrowia i administracji samorządowej. Czynny udział mogły brać również osoby chętne w tym mundurowi.
-Strażniczki miejskie także zgłosiły się jako uczestniczki poszukujące zaginionych, uczestniczyły również w wykładzie i ćwiczeniach ratownictwa medycznego. Chciały też bardzo poznać specyfikę pracy zarówno straży pożarnej, ale też i Policji przy poszukiwaniu osób. Jest to bardzo cenna wymiana doświadczeń - mówiła Aneta Litwin, komendantka Straży Miejskiej.
Szkolenia, które rozpoczęły akcję to zajęcia koordynowane z prof. Robertem Janikiem z Hamburga. Ukazywały działania służb niemieckich. Prezentowane też były formy transportu rannych, chorych i elementy związane z klasyfikacją osób poszkodowanych.
Dalsze zajęcia odbywały się w terenie leśnym Nadleśnictwa Kielce. Oparte były na scenariuszu, który symulował sytuację krytyczną z zaginięciem kilku osób, których odgrywali wyznaczeni pozoranci. W skutecznych, profesjonalnie przeprowadzonych poszukiwaniach niezbędni byli profesjonaliści. W tym celu sprowadzone zostały psy tropiące z grupą ratowniczo-poszukiwawczą z Legionowa.
-Trzy pieski z certyfikatem psów ratowniczych, certyfikowane przez Państwową Straż Pożarną. To są psy do poszukiwań górnym wiatrem, nie potrzebują zapachu osoby poszukiwanej - wyjaśnił Arkadiusz Karwański przewodnik psa i naczelnik OSP z Legionowa.
Takie psy mają wypracowany zapach ogólny człowieka i lokalizują wszystkie osoby napotkane. Właśnie dlatego większość akcji odbywa się nocą. Niektóre z psów są też w stanie wyeliminować osoby, które widziały w grupie poszukiwawczej i nie zameldują o napotkaniu ich w terenie. Komunikat o zlokalizowaniu osoby może mieć różne formy, o czym mówił dalej naczelnik -Rolkowa to bezgłośna informacja. Polega na tym, że pies przynosi mi brelok w pysku. Ja wtedy wiem, że to jest znalezienie człowieka. Tak informuje Zadra. Rocky jest psem oszczekującym. Jeżeli znajdzie osobę, która leży gdzieś w terenie szczeka przy niej. Jest to szczek równomierny, nieagresywny. Horda jest tzw. psem meldunkowym czyli po znalezieniu przybiega do swojego przewodnika i szczeka na niego.
W poszukiwaniach wykorzystywano takie narzędzia jak geofon, kamera termowizyjna i kamera wziernikowa. Akcja przebiegała według jasno określonych reguł. -Zaczynamy od podziału na mapie regionów do poszukiwania, tworzenia grup. Oczywiście mundurowi przewodniczą całym grupom. Studenci mają za zadanie przygotować cały plan. Na bieżąco relacjonują go w postaci pisemnej. Jest to zaliczenie tego przedmiotu - wyjaśnił płk Jacek Jarzyna. -Poprosiłem o to, żeby przeprowadzić różnego rodzaju poszukiwania zatem jest tyraliera, szybkie trójki i zespoły typowo poszukiwawczo-ratownicze.
Pułkownik podkreślił, że brakuje osób wyspecjalizowanych w tej dziedzinie stąd też celem było zaszczepienie pasji w działaniach społecznych tak, jak to robią grupy OSP "spod serducha".