– Przyjechałem na wystawę, mam ptaki zgłoszone do konkursu, a przy okazji oferuję nadwyżki, które ewentualnie mogą być dostępne dla chętnych. Hoduję rasy: krótkodzioby polski oraz barwnogłówka królewiecka. Te dwie rasy hoduję od wielu lat, a gołębiami zajmuję się już ponad 60 lat. To tradycje rodzinne, które przekazały się z pokolenia na pokolenie. To hobby, które trwa przez całe życie, mimo upływającego czasu – wyjaśnia Antoni Strug, hodowca z Białegostoku.
Wystawa gołębi to dla wielu pasjonatów doskonała okazja do zaprezentowania swoich wyjątkowych okazów.
– Istnieje wiele ras gołębi, a każda z nich ma określony wzorzec, do którego staramy się jak najbardziej zbliżyć. W przeciwieństwie do gołębi, które latają swobodnie, bez właścicieli – w przypadku takich ptaków można zauważyć wiele różnych ras. Różnica polega na tym, że my zajmujemy się hodowlą konkretnej rasy, jednej, dwóch, czy trzech – dodaje hodowca.
W naszym województwie nie brakuje pasjonatów gołębi. Jerzy Kołodziej z Kazimierzy Wielkiej podzielił się swoją pasją.
– Gołębiami lotuję od 30 lat. Te puchary, które prezentuję, to nagrody zdobyte w ostatnich latach za mistrzostwo i wicemistrzostwo oddziału. Mam ich więcej, ale te są tylko częścią moich osiągnięć – mówi.
Sukces w hodowli gołębi to wynik ciężkiej pracy.
– To wymaga dużo pracy, punktualności w karmieniu, regularnych treningów i oblotów. Gołębie muszą być zdrowe, bo bez zdrowia nie osiągną wysokich wyników. I jak mówiłem, cały rok spędzamy przy gołębiach, ale przez ostatnie cztery miesiące wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Tylko wtedy osiągnie się czołowe wyniki. Przelecieć program lotowy to jedno, ale zdobywać nagrody – to już wymaga bycia na najwyższym poziomie – wyjaśnia hodowca.
Loty gołębi to wielka pasja hodowców.
– W moim oddziale loty zaczynają się od 100 kilometrów, stopniowo zwiększając dystans do 300, 500, a nawet 800 kilometrów. Najdłuższym wyzwaniem jest lot z Brukseli, który wynosi 1150 kilometrów. W zależności od warunków atmosferycznych, loty są łatwiejsze lub trudniejsze. Loty z wiatrem sprzyjającym są łatwiejsze, a przy temperaturze powyżej 25 stopni i wietrze przeciwnym – to prawdziwe wyzwanie. Zdarza się, że gołębie pokonują 1100 kilometrów z Brukseli w jednym dniu – przelatują taką odległość w ciągu 13 godzin, z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę. Maratony potrafią trwać nawet dwa dni, ale w sprzyjających warunkach gołębie wracają po 8-10 godzinach – opowiada Kołodziej.
Wystawa potrwa do jutra, w godzinach 8:00-14:00.