Osada neolityczna w Krzemionkach składa się z kilku elementów. Mamy domostwa odtworzone na podstawie badań z różnych wykopalisk. Wymagają one pewnych działań zwłaszcza jeśli chodzi o wymianę poszycia dachowego – wyjaśnia dyrektor Andrzej Przychodni.
Osada powstała w latach 90, wielokrotnie była przebudowywana i poprawiana. W wyniku oględzin, które odbywały się już od jesieni poprzedniego roku stwierdzono konieczność przeprowadzenia prac renowacyjnych wobec wszystkich obiektów rekonstrukcyjnych. Największe zastrzeżenia budziły elementy konstrukcji budynków np. słupy czy krokwie.
Na początek do rekonstrukcji wytypowano dwa obiekty: chatę kultury amfor kulistych, której relikty zostały odkryte w Sicinach (Dolny Śląsk) oraz komorę ofiarniczą grobowca megalitycznego, która została odtworzona na podstawie badań i ustaleń dr Jerzego Tomasza Bąbla w Broniszowicach w gminie Waśniów.
– Komora uległa zawaleniu ze względu na zastosowany wcześniej budulec tj. drewno sosnowe. Uległo ono procesom gnilnym i pomimo zastosowanych uprzednio zabezpieczeń, nastąpiła destrukcja tej części obiektu – mówi Artur Jedynak, kustosz muzeum.
Dla zwiększenia trwałości odnawianego obiektu niezbędne jest zastosowanie odporniejszych niż dotychczas materiałów np. drewno dębowe i osika. Aby zachować charakter budownictwa neolitycznego oraz dostępnych wówczas sposobów zabezpieczeń używane będą sznury konopne, olej lniany i dziegieć, a także opalane będą elementy wkopywane w grunt.
– Realizację zadania zaczęliśmy już w marcu, ale w związku ze stanem epidemii opóźniła się dostawa niektórych materiałów. Zakończenie prac przy odnawianych obiektach zakończą się na przełomie maja i czerwca– wyjaśnił dyrektor Przychodni.
Celem renowacji jest nie tylko poprawa techniczna ekspozycji osady neolitycznej, ale również zapewnienie schronienia dla niewielkiego stada owiec wrzosówek. Kontrolowany wypas tych zwierząt na terenie pola górniczego ma zapewnić lepszy rozrost gatunków chronionych roślin.
– Jest to działania zapisane w Planie Ochrony Rezerwatu Krzemionki i zalecane przez przyrodników analizujących corocznie stan flory podlegającej ochronie na terenie administrowanym przez muzeum– zaznacza dyrektor muzeum.
Wszystkie prace na terenie osady są wykonywane przez pracowników muzeum. Materiały na realizację zadania zostały zakupione ze środków własnych Muzeum Historyczno-Archeologicznego i wynoszą ok. 10 tys. zł. Najdroższym elementem w kosztorysie stanowi trzcina, której warstwa położona na rekonstrukcji domostwa z Sicin powinna zabezpieczyć ten budynek na dłuższy czas.