W minionym tygodniu był taki miły moment, kiedy to pani wojewoda przywiozła do ostrowieckiego szpitala 800 tys. zł. Nie mały to pieniądz.
Oczywiście i dlatego miło mi podzielić się taką właśnie informacją. Otóż te 800 tys. zł. dotacji, które udało nam się pozyskać przeznaczymy na remont i adaptację pomieszczeń, aby odseparować pacjentów przebywających na SOR-ze od osób pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających. Osoby te, niestety, w znacznym stopniu dezorganizują pracę pracowników na SORze, także myślę, że jest to bardzo pozytywna wiadomość.
Te osoby będące „pod wpływem”przywozi pogotowie?
Tak, przywozi takie osoby pogotowie.
Te 800 tys. zł to jest dużo i mało, bo to kropla w morzu w zestawieniu do szpitalnych długów.
Sytuacja naszego szpitala w niczym nie odbiega, tak naprawdę, od sytuacji w innych szpitalach w Polsce. Zresztą wynik finansowy, który nasz szpital osiągnął i długi jako takie, nie wzięły się na przestrzeni ostatnich miesięcy czy ostatnich lat, lecz są one konsekwencją tego, w jakich warunkach szpital działa. Mam na myśli min. otoczenie prawne i demografię. Sytuacja, którą obserwujemy wiąże się również ze zjawiskiem istnienia tzw. kominów płacowych, a więc windowania płac przede wszystkim dla lekarzy zatrudnionych w naszym szpitalu. W zależności od zapotrzebowania na usługi medyczne świadczone przez tych lekarzy od lat istniała konieczność monitoringu rynku i pozyskiwania lekarzy z rynku, który jest specyficzny, ale który również kieruje się tymi podstawowymi prawami ekonomicznymi, a więc prawem popytu i podaży.
Przecież to jest normalne, bo pan mówił o kominach płacowych, że każdy chce sprzedać swoją wiedzę i umiejętności jak najdrożej. Czy to jest złe, że i lekarze tak robią?
Ja nie twierdzę, że to jest złe. Jest to wynik sytuacji, które możemy obserwować, związanych z funkcjonowaniem, a ogólnie rzecz ujmując z całym systemem opieki zdrowotnej w naszym kraju. Lekarzy po prostu jest zbyt mało, białego personelu – pielęgniarek i położnych również jest zbyt mało. Dla przykładu mogę przytoczyć takie dane statystyczne: w naszym kraju jest zaledwie dwóch lekarzy na tysiąc mieszkańców, podczas gdy średnia unijna to prawie dwa razy więcej. Daje to nam wyobrażenie i skalę zagadnienia o problemie.
Rozmawiałam niedawno z dr Danutą Barańską – szefową ostrowieckiego pogotowia - i zapytałam czy jej zdaniem lekarz to obecnie zawód czy powołanie. Pani doktor odpowiedziała, że to jest już niestety tylko zawód. Smutne to.
Akurat w przypadku pani doktor chyba jest to jednak powołanie. Znam ją osobiście, także podejrzewam, że w jej przypadku jest to rzeczywiście prawdziwe powołanie, natomiast jest tak, że obserwujemy niepokojący trend wśród wielu lekarzy, że żyją przede wszystkim w pogoni za pieniądzem. Takie mamy warunki, w takim świecie żyjemy.
Nikt nie ma za złe lekarzom, że chcą zarabiać dużo.
W niczym nie odbiegamy od normy - tak jak mówię - rynek usług medycznych, jakkolwiek specyficzny, jednak jest to rynek oparty na pewnych prawach ekonomicznych.
Co się dzieje teraz w ostrowieckim szpitalu, kiedy już macie te 800 tys. zł? Czy są one ze wskazaniem na coś konkretnego?
Jest to dotacja celowa tak, jak wspomniałem wcześniej. Natomiast w tej chwili również trwa konkurs ogłoszony przez NFZ dotyczący możliwości otworzenia nowych poradni. Bierzemy udział w tym konkursie i mamy nadzieję, że z końcem września poznamy jego wyniki i będziemy mogli cieszyć się otwarciem sześciu nowych poradni przyszpitalnych. Udało nam się również przeprowadzić remont oddziału płucnego, remont neurologii, przenieść aptekę przyszpitalną w inne, lepsze miejsce, jak również, co jest ważne dla nas wszystkich, utwardzić powierzchnię pod parking wewnętrzny. Ważną informacją również jest to, że udało nam się po wielomiesięcznych pertraktacjach z NFZ uzyskać kontrakt na wykonywanie badań rezonansem magnetycznym w naszym szpitalu.
To wielka rzecz.
Tak, myślę, że na to wszyscy czekaliśmy, także możemy śmiało ogłosić, że stało się to faktem.
Ta aparatura jest w szpitalu?
Tak, jest w szpitalu i będzie dostępna dla wszystkich pacjentów, również tych z zewnątrz. Jeżeli chodzi o finanse również wspomnę, że w tej chwili trwa audyt prowadzony przez firmę zewnętrzną, która została wyłoniona na drodze postępowania, natomiast co do przyszłości myślę, że najważniejszą w tej chwili sprawą jest budowa nowego budynku SOR-u przypomnę, że wystartowaliśmy w konkursie, dzięki sprawnemu zarządowi powiatu i operatywności pana starosty Zbigniewa Dudy udało nam się pozyskać 6 mln zł dotacji, dzięki czemu nowy SOR zyska prawie dwukrotnie większą powierzchnię niż w tej chwili i będzie bardzo nowoczesnym budynkiem, w pełni dostosowanym do wymagań takich, jakie postawi przed nami NFZ.
W jakim stopniu zaawansowane są prace przy SOR-ze?
W tej chwili trwają prace ziemne, wszystkie przyłącza kanalizacyjne, wodne i gazowe są właśnie wykonywane, zaczyna się praca nad wylewaniem fundamentów, także cała ta ciężka robota, która była przewidziana w pierwszej fazie jest wykonywana.
Trzeba ją skończyć przed zimą.
Tak, zgadza się, trzeba ją skończyć przed zimą.
Powodzenia więc!