W ostatnim czasie byłam świadkiem bardzo nietypowej sytuacji, którą chciałabym się podzielić ze wszystkimi Czytelnikami. Stojąc w supermarkecie, w kolejce do kasy pewna starsza pani szukała pieniędzy, żeby zapłacić za swoje zakupy. Niestety okazało się, że staruszka zapomniała zabrać ze sobą portfela. Zakłopotana, zaczęła tłumaczyć się sprzedawczyni i ludziom stojącym w kolejce za nią, wypominając sobie rozkojarzenie i nieuwagę. Kobieta wyraźnie była zawstydzona i zażenowana całą tą kłopotliwą sytuacją. Niektórzy ludzie oczywiście nie szczędzili złośliwych spojrzeń, ani nie pohamowali języka od niemiłych uwag... W pewnym momencie młody mężczyzna, bez chwili zawahania wyjął portfel i ku zaskoczeniu zebranych - zapłacił za zakupy starszej pani. Zdziwiona tą reakcją kobieta, nie wiedziała jak się zachować, zapewne nie czuła się z tym dobrze, że zupełnie obcy człowiek płaci za jej zakupy. Obiecała oddać wszystko "co do grosza". Mężczyzna oznajmił, że nie ma takiej potrzeby, dodając, że jemu również ktoś kiedyś pomógł i teraz w ten sposób spłaca swój dług wdzięczności. Poprosił, aby kobieta postąpiła podobnie.
To wydarzenie, mimo swej prostoty wywarło na mnie ogromne wrażenie. Dla tego mężczyzny zapłacenie za zakupy starszej pani było niewielkim kosztem, natomiast dla tej kobiety na pewno było to czymś bardzo ważnym, czego długo nie zapomni. W dzisiejszych czasach istnieje niewielu ludzi, którzy w bezinteresowny sposób pomagają sobie nawzajem. Zazwyczaj takie sytuacje spotykamy na kartkach książek lub w filmach, a nie w realnym życiu. Ludzie w XXI wieku coraz częściej zapominają o pojęciach takich jak: empatia, współczucie, bezinteresowna pomoc zamieniając je w egoizm, wyśmianie czy też lekceważenie. Coraz mniej jest ludzi, dla których pomaganie jest czymś naturalnym, swojego rodzaju odruchem.
"Dobro. Im więcej go dajesz tym więcej dostajesz" - życiowa sentencja, która mimo że jest często przez nas słyszana, to jednak tak naprawdę nie każdy ją słyszy... Bezinteresowna pomoc, którą ofiarujemy innym zawsze do nas wraca. Jeżeli pomożemy komuś w sytuacji, która dla nas jest czymś błahym, to jestem przekonana, że ktoś też nam pomoże właśnie wtedy, gdy to my będziemy w ciężkiej sytuacji.
Podsumowując, uważam, że każdy z nas powinien w podobny sposób wziąć udział w łańcuszku niesienia bezinteresownej pomocy. Za każdą otrzymaną pomoc, w analogiczny sposób odwdzięczać się innym osobom, które tego potrzebują. Bo przecież – "pomagając innym – pomagamy przede wszystkim samym sobie...".