Pod koniec ubiegłego tygodnia, w ostrowieckiej lecznicy doszło do ważnych zmian. Dotychczasowy dyrektor Rafał Lipiec zrezygnował ze stanowiska - rozwiązanie z nim umowy o pracę nastąpiło za porozumieniem stron z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Do momentu wyłonienia nowego szefa szpitala, funkcję tą powierzono Aldonie Jarosińskiej, dotychczasowej dyrektor finansowej.
Obecność A. Jarosińskiej na środowej sesji Rady Powiatu stała się okazją do dyskusji na temat kondycji i przyszłości ostrowieckiej lecznicy, która miniony rok zakończyła stratą sięgającą 16,5 mln zł. Co ciekawe, o milionowych zobowiązaniach szpitala, poprzedni zarząd powiatu miał być informowany już w lipcu 2018 r. przez ówczesnego dyrektora finansowego Piotra Chuchmałę.
- Znalazłam takie pismo do zarządu powiatu w segregatorze dyrektora Chuchmały. Nie wiem jednak, czy na pewno trafiło ono do zarządu - informowała podczas sesji Aldona Jarosińska.
Na pytanie, czy władze powiatu zostały zapoznane z sytuacją finansową szpitala nie umiał odpowiedzieć uczestniczący w obradach Rafał Lipiec.
- Nie wiem, czy takie pismo było i czy trafiło do zarządu. Nie przypominam sobie - stwierdził R. Lipiec.
https://swietokrzyskie.cozadzien.pl/ostrowiec/ostrowiecki-szpital-tonie-w-dlugach/48588
W przeciwieństwie do swojego poprzednika, A. Jarosińska starała się udzielić wyczerpującej odpowiedzi na wszystkie pytania radnych. A te dotyczyły m.in. inwestycji realizowanych obecnie w lecznicy, stanu kadrowego, oddziału neurologii i zakazu odwiedzin, który ponownie obowiązuje w szpitalu.
- Budowa SOR-u nie jest w żaden sposób zagrożona - przyznała A. Jarosińska. - Jeśli chodzi o neurologię to po jej remoncie nadrobimy konieczne procedury i przedstawię do NFZ odpowiednie argumenty, aby oddział pozostał w szpitalu. Szpital był zamknięty dla odwiedzających z powodu groźnej bakterii, później przez kilka dni placówka była otwarta z pewnymi zaleceniami. Teraz ponownie jest zamknięty, ponieważ odwiedzający nie przestrzegali wprowadzonych zasad.