Radio Rekord Świętokrzyskie mobilne Radio Rekord Świętokrzyskie
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMyIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg==

Grad goli w Kielcach

Grad goli w Kielcach

Pierwsza połowa

Pierwsza część spotkania to całkowita dominacja kielczan. Już w szóstej minucie bramkę na 1:0, po podaniu Nono, zdobył Evgeniy Shikavka. Dwanaście minut później prowadzenie żółto-czerwonych podwyższył Martin Remacle. Warto dodać, że asystę na swoim koncie ponownie zapisał Hiszpan Nono. Chwilę później hiszpański pomocnik stanął przed szansą zdobycia swojego trzeciego gola w sezonie, jednak w sytuacji sam na sam górą był bramkarz gości, Oliwier Zych, który odbił piłkę do boku. Do futbolówki ruszył Czyżycki, próbując skierować ją do bramki, jednak na przeszkodzie pomocnika Korony stanął Łukasz Sołowiej. Obrońca Puszczy wybił piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Co się odwlecze to nie uciecze. W 32. minucie Podgórski idealnie wymierzył podanie do nadbiegającego Zatora, a ten posłał piłkę przy dalszym słupku i ustalił wynik pierwszej połowy - Korona (3), Puszcza (0). 

Druga połowa

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Korona chciała pokazać, że pierwsza połowa to nie był przypadek. W 57. minucie fantastycznym, wypuszczającym podaniem popisał się Nono, dzięki czemu Evgeniy Shikavka zmierzył się "oko w oko" z Zychem. Białorusin miał dużo miejsca, dużo czasu i dobrze ustawionego kolegę po prawej stronie i...tylko sam napastnik wie jak to się stało, że nie wykorzystał tak dogodnej sytuacji. "Niewykorzystane sytuacje się mszczą" - tak brzmi stare polskie, piłkarskie powiedzenie. W przypadku Korony wydaje się ono jak najbardziej prawdziwe. W 63. minucie Puszcza Niepołomice zadała Koronie pierwszy cios. Fatalnie zachował się Nono, który po błędzie technicznym stracił piłkę. Przechwycił ją Hajda, który odegrał do Siemaszki, a napastnik z Niepołomic mocnym strzałem pokonał Xaviera Dziekońskiego. Nie minęła chwila, a Korona przyjęła drugi cios. W 65. minucie po niecelnym wybiciu piłki przez Malarczyka, strzałem z dystansu Bartłomiej Koczobut pokonał golkipera Korony. Żółto-czerwoni prowadzili już tylko jednym trafieniem. Kielczanie zaczęli grać bardzo nerwowo i byli blisko utraty kolejnego gola. Piłka po strzale głową Cholewiaka zmierzała już do bramki, lecz w ostatniej chwili wybił ją Dominik Zator.

Ostatnie minuty, czyli szalona końcówka

Przez długi okres żadna z drużyn nie stwarzała stu procentowych okazji, aż do 88. minuty, kiedy to Marcus Godinho fantastycznie obsłużył podaniem Ronaldo Deaconu. Rumun mając na przeciwko siebie Zycha zachował się wzorcowo i mocnym strzałem lewą nogą umieścił piłkę w siatce. Wydawało się, że Koronie już nic nie grozi. Jednak ekstraklasa rządzi się swoimi prawami. Dwie minuty po bramce Deaconu, piłkę do siatki "wpakował" Mateusz Cholewiak, dzięki czemu Niepołomiczanie pozostawiali w grze. Goście zagrali va banque, co niosło ze sobą konsekwencje. W obronie pozostały duże luki. Dostrzegli to również piłkarze z Kielc. W 2. minucie doliczone czasu gry piłkę na połowie rywali odzyskał Jakub Konstantyn. Młody skrzydłowy odegrał ją do Błanika, który "odnalazł" niepilnowanego Deaconu. Środkowy pomocnik, podobnie jak w poprzedniej sytuacji, umieścił piłkę tuż przy lewym słupku bramki. Korona odniosła trzecie zwycięstwo w tegorocznej edycji PKO BP Ekstraklasy, pokonując beniaminka, Puszczę Niepołomice, 5:3.

 

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Polecamy