KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Stal Stalowa Wola 2:1 (1:0)
KP KSZO 1929: Jakub Burek — Ołeksij Majdanewycz (69 Franciszek Lipka), Damian Mężyk, Łukasz Mazurek, Mateusz Jarzynka, Bartłomiej Kafel, Artur Dumaniuk (69 Paweł Zdyb), Michał Nawrot, Fryderyk Janaszek (64 Kamil Bełczowski), Kostiantyn Czernij (87 Adrian Dziubiński), Dariusz Brągiel.
Ostrowiecki zespół na prowadzenie wyszedł już w 15 minucie, kiedy to podanie Janaszka na bramkę zamienił Maydenewich. Na kolejną bramkę musieliśmy czekać do drugiej części meczu. W 50 minucie Kostiantyn Chernii wypatrzył wybiegającego na pozycję Fryderyka Janaszka. Napastnik KSZO nie zmarnował tej okazji i podwyższył na 2:0. Wspierani przez grupę około 400 sympatyków piłkarze ze Stalowej Woli próbowali odrobić straty i już w 52 minucie Jakub Banach strzałem głową dał ekipie prowadzonej przez byłego trenera ŁKS-u Łagów Ireneusza Pietrzykowskiego bramkę kontaktową. Przyjezdnych, wobec dobrej gry piłkarzy KSZO nie stać było na więcej. W końcówce pomarańczowo-czarni mogli jeszcze podwyższyć wynik, jednak dwie dobre sytuacje zmarnował wprowadzony w 69 minucie za Maydenewicha Franciszek Lipka. Około 2 tysiące widzów zgromadzonych na stadionie przy Świętokrzyskiej widziało dobre spotkanie i zasłużone zwycięstwo gospodarzy. W tabeli pomimo porażki Stal zachowała pozycję lidera, a KSZO awansował na miejsce czwarte, wyprzedzając Cracovię II Kraków.
Piotr Kowalski