KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Sandecja Nowy Sącz 1:3 (1:2).
1:0 Jakub Chrzanowski, 28 min. 1:1 – Tadeusz Socha, 35 min. 1:2 – Thiago, 43 min. 1:3 – Kamil Ogorzały, 73 min.
KSZO 1929: Paweł Lipiec – Dominik Cheba (66 min. Tomasz Chałas), Daniel Dybiec, Karol Worach, Tomasz Persona, Marcin Kaczmarek, Damian Mężyk, Jan Imiołek (46 min. Maciej Miłek), Mateusz Mąka (46 min. Fabian Burzyński), Damian Nogaj, Jakub Chrzanowski. Trener: Sławomir Majak.
https://swietokrzyskie.cozadzien.pl/sport/kszo-1929-sandecja-nowy-sacz-zdjecia/50971
Pierwszą okazję do otwarcia wyniku spotkania miał w 10 minucie Damian Nogaj. Nasz zawodnik znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Sandecji Krzysztofem Baranem, niestety bramkarz gości nie dał się zaskoczyć. Cztery minuty później piłka po raz pierwszy zatrzepotała w bramce strzeżonej przez Pawła Lipca, tym razem sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej strzelającego Macieja Korzyma. W 25 minucie bliski szczęścia był aktywny z przodu Jakub Chrzanowski, jego strzał został jednak zablokowany i pomarańczowo - czarni egzekwowali rzut rożny. W 28 minucie Damian Nogaj kolejny raz potrafił się świetnie znaleźć pod bramką rywali, dobitkę po uderzeniu Nogaja efektowną przewrotką wykończył Jakub Chrzanowski i zespół Sławomira Majaka wyszedł na prowadzenie. Radość nie trwała zbyt długo, w 35 minucie wyrównał Tadeusz Socha, a w 42 minucie na 1:2 podwyższył Brazylijczyk Thiago.
W drugiej połowie spotkania ostrowczanie próbowali zmienić niekorzystny rezultat. Niestety doświadczony zespół z Nowego Sącza był zbyt mocny dla KSZO i zdołał wykorzystać jeszcze jedną sytuację. Maciej Korzym ograł obrońców KSZO i zagrał piłkę do Kamila Ogorzałego, który mając przed sobą pustą bramkę, pewnym strzałem ustalił wynik spotkania na 1:3 dla Sandecji. Goście stworzyli więcej sytuacji, kilkukrotnie nasi obrońcy zmuszeni byli do rozpaczliwych interwencji przy silnych strzałach zawodników drużyny przyjezdnej. Na domiar złego w 60 minucie groźnej kontuzji kostki w starciu z przeciwnikiem doznał Dominik Cheba, który przedwcześnie musiał opuścić boisko.
- Przyjechaliśmy do Ostrowca aby rozpocząć przygodę tytułem Puchar Polski a nie ją skończyć - powiedział trener Sandecji Nowy Sącz Tomasz Kafarski - wiedzieliśmy o tym że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami i różnie to bywa z faworytami. My dzisiaj zagraliśmy młodą drużyną i chwała chłopakom za to że nawet w momencie kiedy ten mecz nie otworzył się dla nas najlepiej udało się szybko strzelić bramkę wyrównującą i szybko bramkę na 2:1. Awansowaliśmy do kolejnej rundy, jesteśmy zadowoleni i wracamy do domu.
- Byłem zaskoczony składem Sandecji, trener zdecydował się na osiem zmian, grało dużo młodych zawodników którzy chcieli się pokazać z jak najlepszej strony - powiedział Sławomir Majak trener KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - mecz się dla nas fajnie otworzył, strzeliliśmy bramkę na 1:0. Grając z takim przeciwnikiem odstawaliśmy trochę jakościowo, próbowaliśmy to nadrabiać wolą walki, ambicją i zaangażowaniem, w pewnych fragmentach meczu to się udawało i stwarzaliśmy sytuacje. Różnica jakościowa była jednak zbyt duża. W drugiej części spotkania próbowaliśmy coś zrobić,ta trzecia bramka praktycznie zamknęła mecz. Muszę pochwalić chłopaków że pomimo tych przeciwności pozostawiliśmy dobre wrażenie, oczywiście porażka zawsze boli, ale trzeba oddać chłopcom to że pozostawili masę zdrowia na boisku. Teraz szykujemy się do kolejnego meczu, bardzo ważnego dla nas w sobotę w Kielcach.
