KP KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Hutnik Kraków 2:2 (2:1).
0:1 Kamil Sobala, 12 min. 1:1 Tomasz Chałas, 33 min. 2:1 Fabian Burzyński, 42 min. 2:2 Arkadiusz Garzeł, 73 min.
KSZO 1929: Lipiec – D.Cheba (85 min. Łokieć), Dereń, Worach, Persona, Kaczmarek, Mężyk, Burzyński (65 min. Nogaj), Rząsa (90 min. Miłek), Bełczowski, Chałas (77 min. Kapsa). Trener: Sławomir Majak.
Nie zdążyli dobrze zasiąść na trybunach kibice KSZO, a pod bramką Hutnika zawrzało. Kamil Bełczowski, po dośrodkowaniu Marcina Kaczmarka z rzutu wolnego huknął z kilku metrów w poprzeczkę. To było pierwsze ostrzeżenie dla przyjezdnych. Kolejne minuty to napór pomarańczowo - czarnych. W 7 minucie głową z siódmego metra próbował Damian Mężyk, a minutę później w doskonałej sytuacji znalazł się Tomasz Chałas. Niestety ciągle było 0:0. Wynik uległ zmianie pięć minut później. Niefrasobliwość obrońców KSZO wykorzystał Kamil Sobala, wdarł się między ostrowczan i płaskim strzałem pokonał Pawła Lipca. Po okresie dobrej gry KSZO i stworzeniu kilku sytuacji bramkowych przegrywaliśmy 0:1. Na boisku niewiele się zmieniło, bramkarza gości próbowali pokonać Kamil Bełczowski, strzałem z kilkunastu metrów, oraz Tomasz Chałas ,głową po dośrodkowaniu bardzo aktywnego w środku pola Marcina Kaczmarka. Do wyrównania udało się doprowadzić w 33 minucie, Tomasz Chałas będąc około trzydziestu metrów od bramki gości zdecydował się na strzał. Uderzenie było na tyle precyzyjne i silne że piłka pomimo rozpaczliwej interwencji bramkarza Hutnika Adama Dula wpadła do siatki. Kilkanaście minut później sytuacja się odwróciła, to ostrowczanie wyszli na prowadzenie. Dominik Cheba dośrodkowywał z prawej strony, Chałas zgrał piłkę piersią do Fabiana Burzyńskiego i nasz napastnik uderzył nie do obrony, wyprowadzając KSZO na prowadzenie 2:1.
Początek drugiej części również należał do zespołu Sławomira Majaka, aktywni z przodu Bełczowski, Chałas i Kaczmarek nie zdołali jednak podwyższyć wyniku i po okresie ataków gospodarzy do głosu doszli goście. W 60 minucie w polu karnym KSZO było bardzo gorąco, sędzia po starciu Kaczmarka z jednym z zawodników Hutnika wskazał na rzut karny, na szczęście dla naszego zespołu szybko zmienił swą decyzję i przyznał rzut rożny dla gości. W 73 minucie był już remis. Wprowadzony minutę wcześniej, Krzysztof Świątek precyzyjnie dograł do Arkadiusza Garzła i zawodnik gości strzałem głową doprowadził do wyrównania.