KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Czarni Połaniec 1:0 (0:0)
72 min. 1:0 Kamil Bełczowski.
KSZO 1929: Frątczak – P.Cheba, Puton, Mężyk, D.Cheba – Łokieć (46 min. Bełczowski), Rogoziński (46 min. Sarwicki), Burzyński, Madej (89 min. Oskar Brociek), Kapsa (85 min. Ziółkowski) – Grunt (90 min. Mateusz Wróbel). Trener: Marcin Wróbel.
Czarni: Gnatek – Wątróbski, Załucki, Witek, Misztal, Buczek, Janiec, Bawor (68 min. Zięba), Tetlak, Ryguła (62 min. Żyła), Krępa (79 min. Meszek). Trener: Krzysztof Łętocha.
Żółte kartki: Rogoziński, Mężyk, Sarwicki, Burzyński (KSZO 1929) oraz Bawor, Janiec, Załucki, Krępa (Czarni).
Czerwona kartka: Załucki (65 min. za dwie żółte kartki).
Do sobotniego spotkania ostrowiecki zespół przystąpił osłabiony brakiem kontuzjowanych Daniela Dybca, Piotra Jedlikowskiego, Jakuba Chrzanowskiego oraz Radosława Kardasa, oraz pauzujących za kartki Macieja Miłka i Bartłomieja Smuczyńskiego. Pierwszą naprawdę groźną sytuację pomarańczowo - czarni stworzyli dopiero w 35 minucie, kiedy to po strzale Fabiana Burzyńskiego z ponad 20-metrów piłka odbiła się od słupka bramki drużyny gości. Pięć minut później ponownie w głównej roli zaistniał 22-letni pomocnik KSZO Fabian Burzyński, tym razem po jego rzucie wolnym piłka trafiła w poprzeczkę, do dobitki wyskoczył Mateusz Madej, lecz jego strzał został szybko zablokowany przez obrońców z Połańca. Goście nie potrafili skutecznie wybić piłki ze strefy obronnej i ta ponownie trafiła pod nogi bardzo aktywnego w tej części Burzyńskiego. Tym razem pomocnik KSZO dośrodkował piłkę precyzyjnie na głowę Madeja. Nasz napastnik znalazł się na piątym metrze sam na sam z bramkarzem gości Piotrem Gnatkiem, jednak zbyt lekkie uderzenie piłki głową nie sprawiło problemów Gnatkowi.
Druga połowa rozpoczęła się od bardziej zdecydowanych ataków KSZO. Spore ożywienie w ofensywie naszego zespołu wniósł wprowadzony w 46 minucie Kamil Bełczowski, który kilkakrotnie zagroził bramkarzowi gości. Bardzo dobrą sytuację zmarnował w 60 minucie kiedy po zagraniu Michała Grunta znalazł się z piłką kilka metrów od bramki gości. Piłk po uderzeniu Bełczowskiego trafiła jednak wprost w bramkarza gości. Chyba przełomowym momentem spotkania była 65 minuta w której dwie żółte kartki za faule otrzymał obrońca Czarnych Mateusz Załucki. Przez pozostałych 25 minut goście musieli radzić sobie w dziesięcioosobowym składzie. Ostrowczanie przyspieszyli tempo i już kilka minut później wykorzystali osłabienie przyjezdnych. Po zespołowej akcji Patryk Cheba dośrodkował z prawej strony, do piłki najwyżej wyskoczył nieupilnowany przez przeciwników Kamil Bełczowski i mocnym strzałem głową umieścił piłkę obok interweniującego Gnatka. Goście dążyli do wyrównania, w końcówce reklamowali zagranie piłki ręką w polu karnym przez obrońcę KSZO, jednak sędzia Grzegorz Jabłoński z Krakowa pozostał niewzruszony. Dla pomarańczowo - czarnych dogodne okazje mieli jeszcze Bełczowski, Madej i Patryk Cheba, jednak ich strzały nie zdołały zmienić już wyniku.
W ostatnich minutach meczu trener KSZO Marcin Wróbel dał szansę gry młodym wychowankom klubu ze Świętokrzyskiej. Na boisku pojawili się 20-letni napastnik Oskar Brociek oraz 16-letni syn trenera Mateusz Wróbel. KSZO wygrał zasłużenie i inkasując trzy punkty zapewnił sobie spokojny świąteczny weekend. Z zespołem Czarnych Połaniec ostrowczanie zmierzą się jeszcze w maju w ramach półfinału Okręgowego Pucharu Polski.
https://swietokrzyskie.cozadzien.pl/sport/kszo-1929-ostrowiec-sw-czarni-polaniec-zdjecia/49588
- Gratuluję gospodarzom zwycięstwa, zasłużyli, mieli więcej sytuacji które mogli zamienić na bramki - powiedział trener Czarnych Połaniec Krzysztof Łętocha. - My się skupiamy na sobie, kolejny mecz, kolejne 1:0. Próbujemy coś zrobić, próbujemy coś stwarzać, ale na razie nic nam z przodu nie wychodzi. Będziemy w każdym spotkaniu dążyć do takiej gry która wreszcie da nam jakieś punkty, teraz jesteśmy na dnie tabeli, może się od tego dna odbijemy. Uważam że ta drużyna potrzebuje jakiegoś wstrząsu który będzie decydujący w następnych kolejkach. Gospodarze byli pewniejsi, bo utrzymanie mają już spokojne, jest tu naprawdę fajna atmosfera, fajny stadion, fajnie się tu gra na takim boisku. Życzę wszystkim wesołych świąt.
- Zawsze na papierze jest faworyt, później boisko to weryfikuje. Naprawdę musieliśmy się dużo napracować żeby ten wynik korzystny został u nas w Ostrowcu - mówił na pomeczowej konferencji trener pomarańczowo - czarnych Marcin Wróbel. - Wiedzieliśmy że w każdej drużynie zmiana trenera powoduje dodatkowy zastrzyk energii i tak to miało miejsce w Połańcu, gdzie ta drużyna zaczęła grać bardzo skutecznie, szczególnie w defensywie, w czterech kolejkach stracili tylko dwie bramki. Obawialiśmy się przeciwnika, ale mieliśmy swój plan na to spotkanie, mogę potwierdzić słowa trenera Czarnych że byliśmy drużyną lepszą i zasłużenie zwyciężyliśmy. Również życzę wszystkim zdrowych i wesołych świąt w gronie rodzinnym.
W tabeli nie zaszły większe zmiany, na prowadzeniu Podhale Nowy Targ (58 punktów), druga jest Stal Rzeszów (55 punktów) a trzeci Motor Lublin (54 punkty). KSZO z 37-punktami pozostaje na siódmej pozycji. Najbliższy mecz pomarańczowo - czarni rozegrają w sobotę 27 kwietnia z czwartym w tabeli Hutnikiem Nowa Huta Kraków, piłkarze z Suchych Stawów uzbierali do tej pory 45 punktów.
Komplet wyników 25 kolejki:
- Orlęta Radzyń Podlaski 2-0 Wisła Sandomierz
- Wiślanie Jaśkowice 1-1 Avia Świdnik
- Wólczanka Wólka Pełkińska 0-1 Soła Oświęcim
- Podhale Nowy Targ 2-1 Spartakus Daleszyce
- Chełmianka Chełm 3-1 Podlasie Biała Podlaska
- Stal Rzeszów 3-0 Wisła Puławy
- KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1-0 Czarni Połaniec
- Motor Lublin 2-0 Hutnik Kraków
- Stal Kraśnik 3-1 Sokół Sieniawa
