KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - GKS Tychy 1:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Michał Nawrot 21 min. 1:1 Damian Nowak 45+1 min. 1:2 Gracjan Jaroch 49 min.
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski: Karol Szymkowiak –Jakub Głaz, Radosław Sylwestrzak, Matheus Camargo, Dariusz Brągiel – Oskar Majda (61, Bartosz Żurek), Michał Gałecki, Tomasz Persona, Szymon Kuzior (77 min. Kacper Dereń), Michał Nawrot – Dawid Gruchała-Węsierski (70, Mateusz Zając). Trener Rafał Wójcik.
https://swietokrzyskie.cozadzien.pl/sport/kszo-1929-ostrowiec-sw-gks-tychy-zdjecia/57619
GKS Tychy: Adrian Odyjewski – Maciej Mańka, Łukasz Sołowiej, Wiktor Żytek, Marcel Stefaniak – Marcin Kozina (46, Bartosz Biel), Miłosz Pawlusiński (46, Jakub Piątek), Sebastian Steblecki, Gracjan Jaroch (68, Tomáš Malec), Kamil Kargulewicz (78 Kacper Piątek) – Damian Nowak (68, Łukasz Grzeszczyk). Trener Artur Derbin.
Pierwsi do ataku ruszyli goście, już w 5 minucie spotkania świetną interwencją popisał się strzegący bramki KSZO Karol Szymkowiak. To, co nie udało się piłkarzom GKS-u, udało się piłkarzom KSZO, w 21 minucie piłkę w środku boiska wywalczył Tomasz Persona i prostopadłym podaniem uruchomił Michała Nawrota. Nasz zawodnik nie dał się dogonić obrońcom i w sytuacji sam na sam z bramkarzem GKS-u Adrianem Odyjewskim zachował więcej zimnej krwi i zdołał umieścić piłkę w siatce. Na trybunach radość, a na boisku groźne ataki gości, w 26 minucie Karol Szymkowiak wygrywa pojedynek sam na sam z zawodnikiem z Tych i KSZO utrzymuje skromne prowadzenie. Wraz z mijającym czasem zespół KSZO wyglądał coraz lepiej i w końcówce pierwszej części to ostrowczanie stworzyli więcej sytuacji strzeleckich, niestety żadnej z nich już nie wykorzystali. Przyjezdni przetrzymali ataki KSZO i w 43 minucie nawet zdobyli bramkę, jednak sędzia Paweł Kukla z Krakowa odgwizdał wcześniej faul na Matheusie Camargo i piłkarze KSZO rozpoczynali grę od rzutu wolnego. Arbiter doliczył do pierwszej części dwie minuty, w tym czasie zespół Rafała Wójcika nieco przysnął przy rzucie rożnym, a Damian Nowak strzałem z kilku metrów doprowadził do wyrównania.
Pierwsze minuty drugiej połowy to napór GKS-u Tychu, pomarańczowo-czarni mieli duże problemy z wyjściem z własnej połowy boiska. Efektem tego była szybko strzelona bramka przez gości. W 49 minucie Gracjan Jaroch dostał piłkę w polu karnym i płaskim strzałem pokonał bezradnego w tej sytuacji Szymkowiaka. Goście kontrolowali przebieg gry, piłkarze KSZO ożywili się dopiero w ostatnich kilkunastu minutach, kiedy to co chwilę raz z lewej, raz z prawej strony sunęły akcje na bramkę GKS-u. W 80 minucie w polu karnym gości przewrócił się Michał Nawrot, sędzia nie wskazał jednak na punkt karny, gra toczyła się dalej, piłkarze KSZO nie zwalniali tempa. Do remisu próbowali doprowadzić jeszcze Radosław Sylwestrzak, Mateusz Zając, Michał Nawrot i wprowadzony w drugiej połowie Bartosz Żurek, bramki nie udało się jednak już zdobyć. Goście groźnie kontrowali, ale w bramce KSZO Karol Szymkowiak również nie dał się już pokonać.
Zespół KSZO odpadł z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie, po spotkaniu z grającym dwie ligi wyżej przeciwnikiem. Już w środę 6 października przed zespołem Rafała Wójcika pierwszy mecz w ramach Okręgowego Pucharu Polski, przeciwnikiem pomarańczowo - czarnych będzie Łysica Bodzentyn.