Tym żyje piłkarski świat. Po trzech latach drużyny narodowe z całej Europy zmierza się ze sobą w walce o tytuł mistrza starego kontynentu. Faworytów jest wielu jak chociażby drużyna wicemistrzów świata - Francja, od wielu lat głodni sukcesów Anglicy, Odmłodzeni Niemcy, broniący tytułu Włosi, czy też reprezentacja Portugalii z Cristiano Ronaldo na czele. Należy pamiętać o drużynach, które udowodniły, że mają ogromny potencjał w swoim składzie.
Wciąż niespełnione "złote pokolenie" reprezentacji Belgii, która pomimo gwiazd światowego formatu w składzie, nie zdobyła żadnego trofeum. Podobna sytuacja panuje w Holandii, która do każdego Euro podchodzi z dużymi nadziejami, a na koniec pozostaje z niczym. Faworytów jest wielu, a puchar tylko jeden.
Na szczęście presja zwycięstwa nie grozi kadrze, której kibice nie mają żadnych oczekiwań. Mowa oczywiście o reprezentacji Polski. Podopieczni Michała probierza na turniej dostali się, mówiąc kolokwialnie, tylnymi drzwiami. Kiepska gra w grupie marzeń podczas eliminacji sprawiła, że Biało-Czerwoni musieli grać w barażach. W pierwszym meczu Polacy pewnie pokonali Estonię 5:1. Natomiast finałowe spotkanie z Walią już tak dobre nie było.. Przeciwnik dominował przez większość czasu i stwarzał sobie zdecydowanie więcej okazji. Przez brak skuteczności i heroiczną obronę Polski mecz zakończył się wynikiem 0:0. Dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W nich lepsi okazali się Polacy, dzięki czemu po wielu trudnościach awansowali na Euro, na którym zagrają po raz piąty z rzędu.
Zagrają i to bez presji, ponieważ żaden kibic o zdrowych zmysłach nie wymienia Polski jako faworyta do zgarnięcia głównej nagrody. Mało tego, większość kibiców oraz ekspertów ma wątpliwości, czy Polacy zdołają w ogóle wyjść z grupy. Wbrew pozorom pesymistyczne przewidywania mogą pomóc podopiecznym Michała Probierza. Bez sztywnej gry na wynik i bez zbędnego obciążenia psychicznego, które jest jednym z głównych problemów polskich piłkarzy, mogą zaryzykować i wykorzystać potencjał swoich umiejętności. Dodatkowo luźna atmosfera poza boiskiem, może sprawić, że zawodnicy będa lepiej dogadywali się na boisku. Chociaż większość osób była negatywnie nastawiona do wyboru Michała Probierza jako selekcjonera kadry, to bytomianin gra na nosach niedowiarkom i wynikami broni swego imienia. W pierwszych osmiu meczach zanotował pięć zwycięstw i trzy remisy. Kadra reprezentacji Polski jest jedną z największych niewiadomych na Euro.
Niestety powołania na te rozgrywki nie otrzymał żaden gracz występujący w województwie świętokrzyskim, a nawet w Koronie Kielce. Z Ekstraklasy oprócz polskich piłkarzy (T. Romanczuk, K. Grosicki, B. Salamon) swoje kraje reprezentować będą:
Miha Blazić (Lech Poznań) - Słowenia
Erik Janża (Górnik Zabrze) - Słowenia
Otar Kakabadze (Cracovia) - Gruzja
Nika Kwekweskiri (Lech Poznań) - Gruzja
Bogdan Racovitan (Raków Częstochowa) - Rumunia
Deian Sorescu (Raków Częstochowa) - Rumunia
Mecz otwarcia, piątek (14.06) grupa A, godz. 21:00
Niemcy - Szkocja
Mecz Polski, niedziela (16.06), grupa D, godz. 15:00
Polska - Holandia