Mistrz przetrwania na twoim trawniku
Mniszek lekarski, popularnie zwany też „mleczem”, to wieloletnia bylina z rodziny astrowatych i występuje na terenie Azji i Europy. W Polsce jest pospolita. Wielu ogrodników nie przepada za tym ekspansywnym kwiatem, który ochoczo i szybko rozsiewa się w naszych rabatach kwiatowych i przydomowych ogródkach. Na ogół jawi się jako trudny do wyplenienia chwast.
- To prawda, że mniszka lekarskiego bardzo trudno jest się pozbyć i na ogół okazuje się to syzyfową pracą. To uparty kwiat. Kiedy skosisz trawnik, następnym razem mniszek odrośnie… ale z krótszą łodygą. Tylko po to, by utrudnić ci jego pozbycie się. W ten sposób będzie walczył o swoje przetrwanie na twoim kawałku ziemi. To prawdziwy mistrz survivalu – wyjaśniła zielarka i ogrodniczka, Beata Baka.
– Dodatkowo należy pamiętać, że mniszek lekarski ma bardzo długi okres kwitnienia. Kto z nas nie lubił bawić się dmuchawcami? Nasiona, które niesie wiatr, mogą przebyć wiele kilometrów drogi, nim na stałe osiądą w jednym miejscu. I tylko w jednym dmuchawcu znajdują się ich setki. Dlatego w dłuższej perspektywie walka z „mleczami” naprawdę nie ma sensu. Lepiej jest się z nimi zaprzyjaźnić – dodała zielarka.
Pożyteczna roślina, nie chwast!
- Mniszek zdecydowanie jest niedoceniany. Każda jego część, od korzeni, aż po kwiat jest jadalna i pełna wartościowych składników odżywczych. Nie tylko dla naszych gryzoni, którym zrywamy świeże liście z trawnika. Ludzie często kupują gotowe herbaty i napary z mniszka w aptekach, zupełnie niepotrzebnie wydając pieniądze na coś, czego jest w bród dookoła za darmo. Sami możemy z powodzeniem przygotować napar lub syrop z suszonych kwiatów i korzeni. Mało kto też wie, że napar z jego korzenia może być równie skutecznym, a na pewno zdrowszym substytutem kawy – wyjaśniła zielarka. – A młode liście oraz kwiaty z powodzeniem można wykorzystać chociażby do sałatki, w smaku są podobne do rukoli. Właściwości mniszka wspomagają też leczenie infekcji dróg moczowych, cukrzycy, chorób pęcherza i nerek. Mniszek pomoże także przy zaburzeniach trawienia. Zawiera w sobie cenny kwas foliowy, sole mineralne i mnóstwo witamin.
Jak tłumaczy zielarka, nie tylko dla ludzi mniszek lekarski jest pożytecznym ziołem. Z jego dobrodziejstw chętnie korzystają też zwierzęta. Jest m.in. wykorzystywany jako roślina pastewna, jednak te dzikie zwierzęta także doceniają jego obecność.
- Jego nasionami chętnie żywią się ptaki, a nektarem nie pogardzą owady. Szczególnie pszczoły, które są przecież jednym z najistotniejszych filarów naszego ekosystemu. To roślina miododajna i pyłkodajna, bardzo doceniana przez te owady – powiedziała Beata Baka.
Słońce, gwiazdy i księżyc…
Z publikacji Uniwersytetu Jagiellońskiego pt. „Polskie gwarowe nazwy dziko rosnących roślin zielnych na tle słowiańskim” dowiemy się, że mniszek lekarski doczekał się w kulturze wielu nazw związanych z jego właściwościami. Buława hetmańska, dmuchacz, gołębi groch, lwi ząb, mlecznica, mlecznik, mnisza główka, podróżnik mleczowaty… To tylko niektóre ze zwyczajowych i dawnych określeń, które funkcjonowały na przestrzeni wielu lat w kulturze, w nawiązaniu do cyklu życia tej rośliny. Ciekawostką jest także jej bogata symbolika związana z… kosmologią.
Jak tłumaczyła w rozmowie z reporterem Radia Rekord zielarka, Beata Baka, mniszek lekarski reprezentuje obecność trzech ciał niebieskich. Jego złocisty kwiat ma przypominać życiodajne słońce, dmuchawiec – księżyc, a jego nasiona odpowiadają gwiazdom.
Istnieje też meteorologiczne przysłowie w rosyjskiej kulturze ludowej zgodnie z którym mniszek „zwijający swój koszyczek” zapowiada zbierający się deszcz.
Z wiadomych nam już względów, mniszek lekarski symbolizuje również wolę przetrwania i siłę życia.
Może więc warto pozwolić temu mistrzowi przetrwania zostać nieco dłużej na naszych trawnikach?