W ramach akcji #sadziMY posadzono tego dnia 11 tys. sadzonek sosny, odnawiając powierzchnię wielkości 1,4 ha.
- Trzeba to sadzenie lasu popularyzować. Trzeba pokazywać, że to, że mamy lasy to jest efekt ciężkiej pracy polskich leśników, ludzi wszystkich tych, którzy chcą pomóc. Ogromnie dziękuję. - mówił Andrzej Duda prezydent Polski.
Agata Kornhauser- Duda, żona prezydenta również zabrała głos. Wyraziła swoją wdzięczność za współpracę z Lasami Państwowymi podczas akcji, którą zainicjowała Kancelaria Prezydenta. Podkreśliła cel takich wydarzeń - Posadzone drzewo to jest zielona inwestycja w przyszłość. W przyszłość naszych rodzin i w przyszłość kolejnych pokoleń. Przede wszystkim musimy mieć świadomość, że las to nasze wspólne dobro, z którego wszyscy korzystamy. Ważne jest by o niego wspólnie dbać. -dodała Pierwsza Dama.
- Mamy spektakularny wzrost areału leśnego patrząc w przestrzeni europejskiej, a nawet można pewnie śmiało powiedzieć i światowej. Po II wojnie światowej 20% polskiego terytorium porastały lasy. Dzisiaj jest to około 30% - podkreślił prezydent.
Zgromadzeni goście zgodnie przypominali, jak ważne jest to, żeby wynik był coraz lepszy. - Jest mnóstwo jeszcze terenów, które wracają do natury z wielu powodów. Pustka jest rzeczą najgorszą więc te tereny trzeba czymś dobrym wypełnić. Las to jest nasza odpowiedź na to, żebyśmy długo i szczęśliwie żyli. - mówił Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski.
Senator Krzysztof Słoń posadził tego dnia 35 drzew. Podsumował swój wynik w lasach daleszyckich, gdzie było ich aż 100. Zaznaczył jednak, że to nie jest jeszcze ostatnie słowo. Podkreślił, że najlepszą decyzją jest zacząć od zaangażowania w dobre działania samego siebie - Można oczywiście mówić górnolotnie jak mamy ratować planetę. Jakiej troski wymaga. Powinniśmy jednak zobaczyć co jest w zasięgu naszych rąk, naszego wzroku i tam być ekologami. Gen ekologa powinniśmy w sobie odkryć i iść w tym kierunku. - mówił senator.
Sami gospodarze, opiekunowie lasów docenili wkład społeczności. Zaznaczyli też wartość dla uczestnika takich akcji.
- Jest to ciekawe przeżycie. Młodzież lubi las i przyrodę. Ich pomoc jest bardzo potrzebna, czasem przy sadzeniu, czasem przy sprzątaniu śmieci. Najlepiej też praktycznie poznać las, jak on funkcjonuje, jakie ma potrzeby - podkreślił Andrzej Matysiak, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.
Na miejscu były stoiska edukacyjne. Można było posmakować wojskowej grochówki.
Akcja sadzenia rozpoczęła się 2 października, trwała dwa dni. Odbywała się w Nadleśnictwie Suchedniów, Leśnictwie Kruk w dwóch oddziałach na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.