"Moje odczucia – Twoje zrozumienie" to hasło przewodnie tegorocznej edycji "Przystanku A". Wspólna inicjatywa "Gabinetu i Pracowni Psychologicznej Magdaleny Majewskiej", "Fundacji Wyspa Pomocy" i Agencji Rozwoju Lokalnego miewała już formę pikników rodzinnych na łonie natury. W tym roku ze względu na trwającą pandemię koronawirusa i obostrzenia, "Przystanek A" odbył się pod postacią kameralnych warsztatów z udziałem kilkorga podopiecznych "Gabinetu i Pracowni Psychologicznej Magdaleny Majewskiej". Warsztaty poprowadzili rówieśnicy podopiecznych, Zosia Majewska i Bartek Gębura. Nie zabrakło wymyślnych zadań i konkurencji, które miały na celu przybliżyć przybyłym gościom istotę zaburzeń sensorycznych, z którymi zmagają się osoby dotknięte spektrum autyzmu.
Forma edycji okrojona ale mimo wszystko i tak udana, ocenia psycholog Magdalena Majewska.
- Myślę, że edycja jak najbardziej udana. Dzieci zadowolone, odwiedzający nas goście również, więc czego chcieć więcej? Możliwości organizacji ograniczone, ale tegoroczna edycja się udała. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nasi goście przyjęli każde z wyzwań, z zadań. Zadania przygotowały dzieci, bo to dzieci są gospodarzami tych warsztatów, co warto podkreślić. Z pewnością były to trudne zadania, bo dorośli mogli się wczuć w świat zaburzeń sensorycznych i co najważniejsze podjęli do tego tę rękawicę dosłownie i w przenośni.
Konkurencje przypominające zabawę to najlepsza metoda aby trafić do świadomości osób czym jest spektrum autyzmu, do świadomości osób, które nigdy przedtem nie spotkały się z tym zagadnieniem, podkreśla pedagog Anna Gębura.
- Chodzi tutaj o integrację sensoryczną czyli tak na prawdę o to aby nasze zmysły były zsynchronizowane. Niestety u większości dzieci dotkniętych spektrum autyzmu ta integracja sensoryczna jest zaburzona. Chcemy pokazać tutaj dorosłym na czym polega zaburzona integracja sensoryczna? Polega ona na tym, że nasz ruch, czyli na przykład nasze dłonie nie współpracują ze wzrokiem lub innymi zmysłami.
Miała temu służyć np. konkurencja, w której należało pokolorować rysunek za pomocą kredki trzymanej w rękawicy bokserskiej. Tego zadania podjął się prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego, Jarosław Górczyński, na którym warsztaty wywarły ogromne wrażenie.
- W tych zajęciach uczestniczą tacy mili goście i cieszę się, że mogę być wśród tych gości. Specjalne ukłony dla organizatorów za inicjatywę, za pomysł, za to że poświęcają swój czas aby pokazać inne spojrzenie na ten świat. Chcę podziękować bo miałem też okazję porozmawiać z dziećmi. Jestem pod wrażeniem. To jest chwila oddechu dla rodziców, chwila wytchnienia dla dzieci, to jest też dobry czas na to aby się spotkać z rówieśnikami. Można wymienić poglądy i po prostu tak pobyć ze sobą. Tego dziś nam brakuje, dlatego wszystkim życzę szybkiego powrotu do normalności, abyśmy mogli się spotykać, ze sobą rozmawiać i przede wszystkim mieli o czym rozmawiać. Dziękuję za to bardzo.
Warsztaty "Przystanku A" spotkały się również z uznaniem u rodziców.
- Oceniamy je bardzo dobrze. Dzieci bardzo ładnie się bawią i są zadowolone. Znakomici goście nas odwiedzili. To wszystko wpływa na to, że świętowanie będzie i tak huczne. - mówi rodzic, Łukasz Lewandowski.
Za rok kolejna edycja "Przystanku A", miejmy nadzieję, że będzie już ona przebiegać w sytuacji pocovidowej, a sam Przystanek powróci jako rodzinny piknik na świeżym powietrzu. Póki co szersze grono odbiorców może liczyć na relacje z tegorocznej edycji w mediach społecznościowych już pod koniec kwietnia.