Niebezpieczny pierwiastek
Uran to radioaktywny pierwiastek chemiczny, który jest wykorzystywany jako paliwo w energetyce jądrowej, a także jako ładunek nuklearny w bombach atomowych. Najczęściej w naturze występuje jako słabo promieniotwórczy izotop 238, jednak w elektrowniach i w broni wykorzystuje się jego wersję 235, która powstaje w procesie rozdzielania zwanym również wzbogacaniem. Po kontakcie z tlenem pokrywa się złotożółtą, a następnie czarną warstwą tlenków. W postaci czystej jest srebrzystoszarym metalem o dużej gęstości i twardości. Jest plastyczny oraz kowalny, posiada słabe właściwości magnetyczne i elektryczne. Jest szkodliwy dla zdrowia, w przypadku znalezienia minerału podobnego do uranu, nie wolno go dotykać i należy zawiadomić odpowiednie służby.
Poszukiwania polskich złóż uranu miały miejsce w drugiej połowie XX wieku. Niezbyt wydajne odkryto w Rudawach Janowickich, w miejscowościach Miedzianka i Kowary, a także w Masywie Śnieżnika czy w Górach Izerskich w Kromnowie oraz Kopańcu na Dolnym Śląsku. Okazuje się, że takie pokłady znajdują się również na Podlasiu, a także w Górach Świętokrzyskich. Niestety w latach 50. XX wieku eksploatowali je Sowieci, a następnie wywozili do Związku Radzieckiego. Na ten trop wpadła Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria, która od kilku lat prowadzi poszukiwania mające na celu odkrycie większych złóż tego wartościowego pierwiastka, a tym samym zapewnić niezależność energetyczną polskich elektrowni atomowych w przyszłości.
W odkrytych pokładach, w województwie świętokrzyskim, faktycznie znajduje się uran. Industria zaznacza, że złoże jest polimetaliczne, a to oznacza, że znajduje się w nim więcej niż jeden metal. Teraz specjaliści zajmują się badaniem jego rozmiaru, wartości, składu chemicznego, możliwości eksploatacji, a także opłacalności wydobycia. To może zmienić bardzo dużo. W przypadku, gdy pokłady okażą się bogate w surowiec, a ich wydobycie opłacalne i możliwe, nasz kraj może uniezależnić się od dostaw tego pierwiastka z zagranicy. ŚGP nie podała dokładnej lokalizacji złoża.
Ta historia ma także smutne oblicze
W miejscowości Rudki, w gminie Nowa Słupia, w 1952 roku grupa geologów odkryła uran towarzyszący pirytom, które wykorzystywano do produkcji kwasu siarkowego. Po odpowiednim zbadaniu podjęto decyzję o eksploatacji złoża. Jego wydobycie kontrolowały Zakłady Przemysłowe R-1 z Dolnego Śląska, które od 1956 roku kupowały osad uranowy powstały z przetwórstwa pirytu. Następnie transportowano go do Kowar, gdzie ulegał on przetworzeniu i wzbogaceniu. Następnie powstały izotop był transportowany do Związku Radzieckiego, który prowadził wówczas bardzo ambitny program jądrowy. Funkcjonowała ona do 1972 roku. W latach 1956-1967 wydobyto w niej około 5000 ton rudy uranu. Po zamknięciu kopalni prowadzono rekultywację jej terenów.
Szacuje się, że w Polsce znajdują się złoża bogate w ten cenny metal. Niestety pokładów zweryfikowanych jest na razie bardzo mało. Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria, która na co dzień zajmuje się wydobyciem dolomitów, a także wytwarzaniem nawozów, podpisała wstępne ustalenia z Rolls-Royce SMR Ltd. o współpracy przy wdrażaniu reaktorów modułowych w naszym kraju. Proces ten jest bardzo ważny, bo wpłynie na transformację polskiego rynku energetycznego.