Zorza jest burzą magnetyczną występującą w magnetosferze. Zwykle zobaczyć ją można w okolicy bieguna północnego. Jednak we wtorek (13.09) już drugi raz w tym roku można ją było zaobserwować również w naszym województwie.
Sprawcą tego zjawiska był wiatr słoneczny, poprzedzony silnym rozbłyskiem na naszej Dziennej Gwieździe. Jego siła i czas dotarcia sprawiły, że ponownie mogliśmy ujrzeć to przepiękne zjawisko nad północno - wschodnim horyzontem.
Choć prędkość wiatru i jego ilość była dużo słabsza niż miało to miejsce w kwietniu, kiedy całe niebo rozświetlone było różowo, fioletowo - zielonymi barwami, to osoby, które wystawiły tego wieczoru aparat w niebo, mogły cieszyć się podziwianiem świateł północy.
- Zorza jest zjawiskiem występującym na północnych szerokościach geograficznych. Jednak przy dużej aktywności Słońca, silnych rozbłyskach wymierzonych w naszą planetę i przy odrobinie szczęścia, można ją zaobserwować również u nas. Choć takie jak ta w kwietniu, praktycznie się nie zdarzają, to jednak dwa, trzy razy do roku możemy ujrzeć słabą zorzę również w naszym województwie - mówi Wojciech Nadziałek ze Storm Chasers Świętokrzyskie.
Zorza nie widoczna była jednak gołym okiem.
Chwilkę po tym, jak osłabła zorza, mieszkańcy mogli wypatrywać przelotu Starlinków, czyli satelit telekomunikacyjnych, które dopiero co zostały wyniesione na orbitę. Jednak to nie one przykuły główną uwagę, chwilę przed ich przelotem można było zaobserwować silny błysk podobny do meteora.
- Oczy miałem zwrócone w kierunku północno - wschodnim, tam fotografowałem zorzę, jednak kątem oka zobaczyłem silny błysk - mówi Kamil Garstka - zostawił po sobie smugę, więc postanowiłem ją uwiecznić, jednak nie zdążyłem przestawić ostrości przez co zdjęcie nie wyszło zbyt wyraźnie - dodaje. Jak się okazało, nie był to meteor, a drugi człon rakiety Falcon, która wyniosła na orbitę satelity Starlink.
Smuga po spaleniu części rakiety była widoczna jeszcze przez kilka minut. Następnie oczom ukazał się pociąg satelit, które jedna za drugą mknęły po niebie z północy na południe, niczym jeden długi statek kosmiczny.
Dziś kolejne przeloty Starlinków, jeśli pogoda pozwoli to pierwszy o godzinie o godzinie 19:23 a drugi o godzinie 20:57. Będą nieco bardziej rozciągnięte niż wczoraj, ponieważ z każdym dniem będą oddalały się od siebie osiągając docelowe miejsce na orbicie.