Radio Rekord Świętokrzyskie mobilne Radio Rekord Świętokrzyskie
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMyIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg==
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMyIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg==

Ekstraklasowa gra Korony Kielce. Skromna wygrana po golu Dawida Błanika

Ekstraklasowa gra Korony Kielce. Skromna wygrana po golu Dawida Błanika

I połowa

Od pierwszych minut to Korona narzuciła swoje tempo, pokazując Portowcom, że trzy punkty tego dnia wcale nie będą tak łatwe do zdobycia. Najpierw uderzył Dawid Błanik, który tylko rozgrzał golkipera gości. Pogoń próbowała odpowiedzieć, ale wyszło to raczej nieudolnie.

Żółto-Czerwoni chcieli ukąsić rywala w najlepszy dla siebie sposób, ale – jak można się domyślić – niewiele z tego wychodziło. Kielczanie przez kolejne minuty trzymali piłkę na własnej połowie, cierpliwie budując atak pozycyjny, który mógł być kluczem do zwycięstwa.

W 13. minucie po dośrodkowaniu Błanika z rzutu rożnego zrobiło się spore zamieszanie w polu karnym Pogoni, ale w ostatniej chwili goście wybili piłkę praktycznie z linii bramkowej. Portowcy spróbowali się odgryźć, jednak ich jedynym efektem był faul w ataku na Tamarze Svetlinie.

Wysoki pressing Korony powodował chaos w szeregach przeciwnika. W 20. minucie Wiktor Długosz ruszył kapitalnym rajdem już z własnej połowy, ale podanie do Antonina nie było idealne, a sam Hiszpan nie zachował się jak rasowy napastnik. Chwilę później Błanik spróbował wziąć sprawy w swoje ręce, jednak jego strzał wylądował na trybunach za bramką Valentina Cojocaru. Pogoń w odpowiedzi oddała strzał, ale Xavier Dziekoński pewnie obronił.

Emocji nie brakowało – po kolejnym dośrodkowaniu Błanika do piłki dopadł Pau Resta, znany ze swojej gry głową, lecz jego uderzenie było niecelne. W 26. minucie Długosz świetnie dograł na metr od bramki do Marcela Pięczka, ale ten nie trafił i w dodatku zderzył się z bramkarzem.

Goście mieli ogromne problemy z rozpędzoną Koroną. Zespół Jacka Zielińskiego raz po raz torpedował obronę rywala, a presja na zdobycie gola rosła z każdą minutą. Pogoń stać było tylko na strzał prosto w Dziekońskiego.

Frustracja rosła – jedni nie mogli otworzyć wyniku, drudzy odbijali się od muru. Przełamanie przyszło dopiero w 38. minucie: do piłki dopadł Dawid Błanik, który strzałem głową z bliskiej odległości pokonał bramkarza i ponownie w tym sezonie wpisał się na listę strzelców.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Po golu kielczanie natychmiast cofnęli się do obrony, czekając na okazję do kontrataku. Do przerwy prowadzili 1:0 i mogli schodzić do szatni z poczuciem dobrze wykonanej roboty.

II połowa

Druga część rozpoczęła się od najazdu na szczecińską bramkę, a właściwie na całą połowę Portowców. Korona bez wątpienia pragnęła zwycięstwa – można pokusić się o stwierdzenie, że chciała zamknąć mecz na dobre jeszcze przed końcowym gwizdkiem. Do 49. minuty kielczanie wywalczyli aż trzy rzuty rożne. Choć nie zagroziły one znacząco bramce, to jednak rozbudzały nadzieję w sercach kibiców na kolejne gole.

W 51. minucie goście przeprowadzili kontratak, który zakończył się upadkiem Musa Juwary w polu karnym gospodarzy. Próba wymuszenia rzutu karnego była tak nieudolna, że aż żenująca. Niemoc strzelecka Portowców tego dnia była upokarzająca – zespół z takimi ambicjami miał ogromne problemy z jakąkolwiek konkretną akcją.

Chwilę później znów Dawid Błanik próbował obsłużyć Antonina, ale jego podanie było zbyt mocne, by Hiszpan mógł cokolwiek z tego zrobić. Podopieczni Roberta Kolendowicza, mimo dłuższego posiadania piłki, nie potrafili skonstruować akcji pozwalającej na odrobienie wyniku. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Kamil Grosicki – huknął zza pola karnego z fałsza, lecz na szczęście dla Korony Xavier Dziekoński pewnie wybronił to uderzenie.

W 59. minucie Wiktor Długosz przedarł się w pole karne, gdzie został powstrzymany i upadł. Kibice głośno domagali się rzutu karnego, jednak sędzia Piotr Lasyk cofnął akcję, sygnalizując, że skrzydłowy był w momencie podania na spalonym. Co jednak można było zauważyć – defensywa Pogoni w drugiej połowie nie była już tak dziurawa, jak przed przerwą.

W 65. minucie na murawie pojawił się Wiktor Popov, wracający po długiej kontuzji. Zastąpił Nono. Kielczanie wciąż mieli problemy z podwyższeniem wyniku – albo podania były niedokładne, albo strzały blokowali obrońcy. Ciśnienie rosło, bo choć Korona prezentowała się znacznie lepiej, to wynik wciąż był skromny.

W 74. minucie Martin Remacle upadł we własnym polu karnym, zwijając się z bólu – jego krzyk był słyszalny nawet na trybunie medialnej. W ostatnim kwadransie to jednak Pogoń stworzyła sobie kilka okazji. W 79. minucie Władimir Nikołow miał sytuację sam na sam, ale z odległości 7–8 metrów uderzył obok bramki. W 83. minucie groźny strzał głową minimalnie minął słupek Dziekońskiego.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Końcówka pełna emocji ostatecznie nie przyniosła już bramek. Spotkanie zakończyło się skromnym, ale jakże cennym zwycięstwem Korony Kielce 1:0, po trafieniu Dawida Błanika.

Korona Kielce – Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)

Bramki: Błanik 38’

Korona: Dziekoński – Smolarczyk, Resta, Pięczek – Długosz (76’ Davidović), Svetlin, Remacle (76’ Remacle), Matuszewski – Nono (65’ Popow), Antonin (69’ Nikołow), Błanik (69’ Niski)

Pogoń: Cojocaru – Wahqlvist, Loncar, Huja, Koutris – Grosicki, Biegański (56’ Ulvestad), Smoliński (46’ Przyborek), Greenwood (69’ Molnar), Juwara – Kostorz (56’ Mukairu)

 

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM2IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM2IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy