W porządku obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Kielce, która miała miejsce w środę, 22 stycznia, znalazły się dwie uchwały dotyczące dokapitalizowania spółki kwotą bliską 8 mln zł, które ma zostać przeznaczone na spłatę zobowiązań wobec MOSiR oraz Urzędu Miasta.
Korona Kielce od wielu lat pozostaje w rękach miasta, a temat jej sprzedaży wciąż budzi kontrowersje. W piątek, 17 stycznia, prezydent Agata Wojda ogłosiła zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, której głównym tematem miała być próba sprzedaży kieleckiego zespołu prywatnym inwestorom. Mimo trwających rozmów, sprawa wciąż pozostaje w punkcie wyjścia, a pytanie o to, czy tajemniczy inwestor rzeczywiście istnieje, pozostaje bez odpowiedzi.
Podczas obrad radni wielokrotnie przypominali o wcześniejszych nieudanych negocjacjach, wskazując na brak skuteczności poprzednich władz. Padały odniesienia do inwestorów z Senegalu oraz wspomnienie o "mężczyźnie w dżinsowej kurtce", który pojawiał się na konferencjach Korony Kielce, sugerując, że była to część nieudanych prób sprzedaży klubu.
Podczas sesji zabrakło obecnego prezesa klubu, Artura Jankowskiego, o którego nieobecność pytali radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Z zarządu klubu obecny był tylko Karol Jakubczyk.
-Nigdzie nie padło, zresztą Pan Prezydent Zapała przed chwilą mi potwierdził, że jest tylko jeden inwestor, z którym prowadzimy negocjacje. Ja potwierdzam informację z piątkowej konferencji prasowej, że obecnie negocjujemy z trzema inwestorami, którzy znajdują się na różnych etapach zaawansowania– powiedziała Agata Wojda, prezydent Kielc, podczas sesji Rady Miasta.
Agata Wojda dodała, że dwaj z inwestorów są już na bardziej zaawansowanym etapie rozmów, w tym wymiana dokumentów, akceptacja warunków wyjściowych oraz przygotowanie projektów umów, które miasto zobowiązało się przedstawić. Jeden z inwestorów znajduje się natomiast na wcześniejszym etapie negocjacji, a jego chęć zgłoszenia się do miasta miała miejsce 2-3 tygodnie temu, ale proces może przyspieszyć.
-Proszę więc nie czytać między wierszami – zaznaczyła prezydent Kielc, uspokajając mieszkańców i radnych.
Prezydent Wojda przedstawiła również osoby, które biorą udział w negocjacjach dotyczących przyszłości klubu Korona Kielce.
- Bartłomiej Zapała, wiceprezydent miasta, który nadzoruje sprawy związane z klubem,
- Tomasz Porębski, sekretarz miasta, odpowiedzialny za stronę organizacyjno-techniczną negocjacji,
- Krzysztof Hajdamowicz, mecenas, który pełni rolę prezesa Rady Nadzorczej, przygotowując pakiet informacji związanych z funkcjonowaniem spółki oraz posiadający dostęp do niezbędnych danych w trakcie negocjacji.
Prezydent Wojda zaznaczyła, że nie unika odpowiedzi na pytania, ale ze względu na klauzule poufności, nie zawsze może ujawniać szczegóły, które mogą być wrażliwe w danym etapie rozmów. Podkreśliła również, że inwestorzy poprosili, by nie ujawniać informacji o osobach biorących udział w negocjacjach oraz podmiotach zainteresowanych zakupem spółki.
-Może się zdarzyć, że ktoś, kto jest zainteresowany zakupem spółki, nie będzie jej bezpośrednim właścicielem, ale zarejestruje np. spółkę celową lub inną formę prawną do prowadzenia działalności. Może to dotyczyć nawet najbogatszych inwestorów – dodała prezydent Kielc.
-Nikt nie powiedział, że dokapitalizowanie w wysokości 7 milionów 800 tysięcy złotych ma służyć zapewnieniu Koronie finansowania bieżącego do końca tego sezonu. Nikt nie twierdził, że ma ono zastąpić działania Prezesa, takie jak pozyskiwanie sponsorów czy zapewnianie nowych źródeł przychodów. To właśnie do Prezesa Korony należy realizacja tych zadań- tłumaczył.
Kwota 7 milionów 800 tysięcy złotych wynika z następujących składników:
- Opłaty do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (MOSiR): 5,5 miliona złotych.
- Zaległości podatkowe od nieruchomości: 2,3 miliona złotych.
Korona Kielce oprócz zobowiązań wobec Miasta Kielce ma także inne finansowe wyzwania, z którymi musi się zmierzyć. Poza kosztami bieżącego utrzymania, które nie są małe, klub zmaga się z pożyczką w wysokości 1,8 miliona złotych, którą zaciągnął w innych spółkach komunalnych w Kielcach. Dodatkowo, odsetki z tytułu tej pożyczki wynoszą 10%. Warto podkreślić, że te zobowiązania nie są elementem dokapitalizowania, ponieważ dotyczą podmiotów zależnych od miasta, ale nie wchodzących bezpośrednio w jego strukturę.
Agata Wojda wspomniała również o płynących zobowiązaniach na poziomie około dwóch milionów złotych, które Korona Kielce powinna zapłacić innym podmiotom. Ta kwota zmienia się codziennie, w zależności od płatności i nowych zobowiązań. Zadaniem Prezesa klubu jest bieżące poszukiwanie środków na utrzymanie, a także monitorowanie sytuacji finansowej.
Właściciel klubu, w tym przypadku Miasto Kielce, ma możliwość podjęcia działań naprawczych, jednak wymaga to zgody radnych. Chodzi o znalezienie rozwiązania, które nie polega na "wsypaniu pieniędzy", ale na podjęciu odpowiednich działań.