Historia związana z remontem ciągnie się latami. Szkoła przez lata była zaniedbywana przez urząd miasta, który nie zwracał uwagi na stan faktyczny budynku. Bardzo często zdarzały się sytuacje, że rodzice mimo bardzo bliskiego sąsiedztwa ze szkołą zapisywali swoje dzieci do innych placówek. Sam budynek z zewnątrz odstrasza swoją elewacją, przestarzałym budownictwem oraz wyglądem. Szkoły powinny zachęcać uczniów do uczęszczania, lecz w tym przypadku raczej odstraszała potencjalnych uczniów.
- Dziś, chyba nikt nie ma wątpliwości, że zakończenie roku szkolnego 2023/2024 jest dla naszej szkoły wyjątkowe, a nawet historyczne. Ta mała szkoła wychowała wiele pokoleń mieszkańców Dąbrowy i miasta Kielce. My jako rodzice bez wahania mimo tych trudnych warunków lokalowych zdecydowaliśmy się wysłać do niej nasze dzieci, bo wiemy że jest to miejsce wyjątkowe. ,,Mała szkoła wielkich możliwości"- przyjazna atmosfera w tej szkole powoduje to, że inne podstawówki nam tego zazdroszczą - oznajmiła mama jednego z uczniów
Dopiero w tym roku dzięki staraniom władz placówki, a także rodziców udało się porozumieć z miastem w sprawie potencjalnego remontu. Ze względu na brak funduszy ze strony urzędu sprawę skierowano do ministerstwa, które na ten cel przeznaczyło prawie 8 milionów złotych z państwowego programu ,,Polski Ład". Jest to bez wątpienia ogromny sukces mieszkańców, którzy dołożyli wszelkie starania, aby ich pociechy mogły uczyć się w dogodnych warunkach. Obecnie szkoła stoi pusta na czas remontu, którego koniec planowany jest na początek września. Termin końcowy może ulec zmianie ze względu na wiekowość budynku.
- Po rozbudowanie będzie dobudowana jedna część wynosząca 260 metrów kwadratowych, piętrowa część. Będą się tam znajdowały trzy salę lekcyjne, stołówka, świetlica i pomieszczenie cateringowe, które służyć będzie do porcjowania posiłków oraz zmywania brudnych naczyń. Oczywiście toalety, będzie też nowy gabinet dyrektora oraz pedagoga, sekretariat. I oczywiście główny budynek, który ma sto lat będzie gruntownie wyremontowany z wymianą wszelkich instalacji. Nie ma nawet wylewek w trzech salach w związku z tym będą robione wylewki oraz ściany. Ogółem mówiąc dosłownie wszystko - opowiedziała dyrektor szkoły Beata Habel, która w tym roku przechodzi na zasłużoną emeryturę
Wróćmy jednak do tematu jaki miał miejsce przed rozpoczęciem roku. 12 czerwca szkoła wydała komunikat, że zakończenie roku odbędzie się w dolnej sali w podziemiach pobliskiego kościoła. Dyrekcja jasno zakomunikowała, iż przed częścią artystyczną odbędzie się msza święta, która nie jest obowiązkowa. To jednak wywołało poruszenie wśród osób, niemające ze szkołą żadnych powiązań oraz nie znające sytuacji, która nie pozwalała na przeprowadzenie zakończenia w innym miejscu. Osoby piszące pod profilem szkoły podawały argumenty o tym, że musi w końcu nastąpić rozdział państwa od kościoła. Najlepszym argumentem był jednak wpis gdzie było wspomniane o istnym zmuszaniu dzieci, by te mogły przekroczyć mury kościoła. Dyrekcja pod przymusem i ludzką głupotą, bowiem nie można nazwać tego inaczej zmieniła swoje plany dotyczące zakończenia roku szkolnego.
Najważniejszym aspektem jest jednak możliwość przeprowadzenia upragnionego remontu, który sprawi, że warunki w szkole będą znacznie lepsze niż dotychczas.