Radio Rekord Świętokrzyskie mobilne Radio Rekord Świętokrzyskie
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMyIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg==
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMyIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg==

Klemen Ferlin ufam Tobie...Industria z problemami wygrywa z Dinamem

Klemen Ferlin ufam Tobie...Industria z problemami wygrywa z Dinamem

Pierwsze minuty tego spotkania można podsumować krótko: „Dinamo chciało, próbowało, ale niewiele z tego wynikało”. Wynik otworzył Szymon Sićko, a rywale długo nie potrafili odpowiedzieć. Przełamanie przyszło dopiero w trzeciej minucie.

Kolejne akcje przypominały raczej pojedynek bokserski lub wymianę w tenisie ziemnym – piłka za piłkę, akcja za akcję. Kto wychodził z tego zwycięsko? Tak naprawdę nikt. Ani Industria Kielce, ani mistrz Rumunii nie potrafili zbudować wyraźnej przewagi bramkowej. Kibice byli raczej świadkami fizycznej przepychanki, w której wysoko ustawiona obrona kielczan skutecznie ograniczała dostęp Dinama do klarownych sytuacji rzutowych. Właśnie w takim rytmie upłynął pierwszy kwadrans.

Warto wspomnieć, że Industria prowadziła chwilami różnicą dwóch, a nawet trzech trafień. Nie zniechęciło to jednak rywali. W 13. minucie, po dwóch szybkich bramkach Dylana Nahi, na tablicy widniał wynik 9:5, choć przewaga ta nie utrzymała się długo.

Trzeba też powiedzieć kilka słów o grze Dinama. Czy była porywająca? Nie. Czy wyglądała jak gra zespołu gotowego walczyć o zwycięstwo za wszelką cenę? Również nie. Rumuni popełniali momentami komiczne błędy zarówno w ataku, jak i w obronie, co kielczanie potrafili wykorzystać. Dodatkowym atutem gospodarzy był Klemen Ferlin, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami.

W 20. minucie Alex Dujszebajew sprytnym rzutem pokonał Vladimira Cuparę i chwilowo podwyższył prowadzenie do pięciu bramek (14:9). Wydawało się oczywiste, że gospodarze spróbują konsekwentnie budować przewagę, jednak ponownie zawiodła koncentracja, przez co nie zdołali utrzymać tempa. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 21:19. 

Druga połowa rozpoczęła się od bramki Alexa Vlaha, który bez większych problemów pokonał golkipera gości. Czy Rumuni potrafili odpowiedzieć? Owszem - i to w błyskawicznym tempie. Dinamo zdołało zbliżyć się nawet na jedną bramkę (22:21), jednak czy przyniosło to trwały efekt? Klemen Ferlin robił wszystko, by na to nie pozwolić. Obronił cztery rzuty z rzędu, w tym jeden z rzutu karnego, choć musiał skapitulować przy dobitce.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Dinamo było o krok od wyrównania - i dopięło swego w 37. minucie, doprowadzając do rezultatu 24:24. Gra kielczan w ataku wyglądała bardzo słabo; w ciągu ośmiu minut trafili zaledwie trzy razy, podczas gdy rywale pięciokrotnie. Rumuni mieli nawet szansę, by po raz pierwszy w meczu objąć prowadzenie.

Sytuacja gospodarzy skomplikowała się jeszcze bardziej po karach dla Theo Monara i Szymona Sićki, przez co Industria grała w podwójnym osłabieniu. Finałem problemów była podyktowana „siódemka”, która dała gościom prowadzenie 24:25. Chwilę później, po błędzie komunikacji w ataku, Pedro Veitia podwyższył różnicę do dwóch trafień, obnażając słabość kielczan. Błędy gospodarzy momentami były trudne do zrozumienia - jakby ktoś „odciął im myślenie” i kazał grać z zupełnie inną drużyną.

Wicemistrzowie Polski musieli gonić wynik… co brzmiało absurdalnie, biorąc pod uwagę, że przez całą pierwszą połowę kontrolowali przebieg meczu i byli faworytem. Jednak sport bywa bezlitosny. Na kwadrans przed końcem słabo dysponowany tego dnia Theo Monar obejrzał czerwoną kartkę -co było poniekąd podsumowaniem zarówno jego występu, jak i trudnych minut dla całego zespołu.

W kolejnych fragmentach spotkania w znakomitej formie był Vladimir Cupara, który bronił coraz pewniej, wywołując coraz większą frustrację na trybunach. Końcówka wyglądała podobnie jak cała druga połowa - kielczanie usilnie dążyli do wyrównania i odzyskania prowadzenia, by zatrzymać punkty w Hali Legionów. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 34:32.

Industria Kielce – Dinamo Bukareszt 34:32 (21:19)

Kielce: Ferlin, Morawski, Cordalija – Nahi 2, Jarosiewicz 5, Latosiński, Sićko 5, D. Dujszebajew 4, Vlah 4, Jędraszczyk, A. Dujszebajew 5, Maqueda 1, Moryto 3, Karaliok 1, Monar 2, Rogulski 1

Bukareszt: Cupara, Iancu – Vujović 7, Ionita 2, Dedu 1, Buzle, Ladefoged, Valdes 1, Negru 2, Langaro 2, Stanciuć, Rosta 6, Akimenko 2, Pelayo 5, Lumbroso 2, Militaru

 

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM2IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM2IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy