Po niemal dwóch miesiącach przerwy obie drużyny wracają na zieloną murawę. Korona Kielce, po zgrupowaniu w Turcji, niestety będzie musiała radzić sobie m.in. bez Radosława Sewerysia. Występ Yoava Hofmeistera stoi pod znakiem zapytania, ponieważ trenuje on indywidualnie. Sprawdźmy jednak, co dzieje się w obozie Legii Warszawa.
W składzie Legii mogą zabraknąć Patryka Kuna oraz Brazylijczyka Luquinhasa, który nie trenuje, więc jest możliwe, że pomocnik zespołu ze stolicy będzie oglądać mecz z Koroną z trybun. Zarząd Legii nie próżnował w trakcie zimowej przerwy, sprowadzając znanego z Pogoni Szczecin Wahana Biczachczjana. Co więcej, według mediów, klub poszukuje napastnika, a w gronie kandydatów znalazło się pięciu zawodników, w tym dwóch z Ekstraklasy. Mowa o Benjaminie Kallamanie, który miał świetną rundę jesienną w barwach Cracovii, jednak Pasy oczekiwały za niego około 1,5 miliona euro, na co Legia nie przystała. Podobna sytuacja miała miejsce z Illą Shkurinem, lecz Stal wyceniła go na pół miliona euro mniej. Białorusin jest również brany pod uwagę przez mistrza Korei Płd., Ulsan Hyundai, który występuje w tegorocznych Klubowych Mistrzostwach Świata. Decyzje dotyczące składu Legii zapadną zapewne na kilka godzin przed meczem.
– Decyzje na temat składu jeszcze nie zapadły. Z punktu widzenia gry na skrzydle, gdzie najczęściej grał Luqui, oprócz rozwiązań, które mieliśmy, czyli Morishita, Chodyna i Szczepaniak, dołączył również Wahan Biczachczjan, który może grać na tej pozycji. Próbowaliśmy też wariantu z Urbańskim. Mamy kilka rozwiązań. Decyzji co do składu jeszcze nie podjąłem. Jest kilka pozycji, które są otwarte, i to jest jedna z nich – wyjaśnia Goncalo Feio, trener Legii Warszawa.
Wojskowi zimową przerwę spędzili w hiszpańskiej Olivie, grając m.in. ze Stalą Mielec i Piastem Gliwice. Presja w zespole jest ogromna, biorąc pod uwagę ambitne cele klubu, które obejmują m.in. grę w najlepszej ósemce Ligi Konferencji. Choć Legia przegrała dwa ostatnie mecze, wcześniejsze zwycięstwa pozwoliły im uniknąć baraży.
Z Legii odeszło dwóch zawodników, ale tylko na półroczne wypożyczenie. Jean-Pierre Nsame, który nie spełnił oczekiwań, wraca do Szwajcarii, do zespołu Sankt Gallen, a Miguel Afarela będzie grał w greckim Kallithea GS, przedostatnim zespole tamtejszej ligi.
– Jean-Pierre Nsame i Miguel Afarela trafili do nas latem z różnych środowisk. U nas na razie się nie sprawdzili. Dbając o aktywa klubu i dobro tych piłkarzy, staraliśmy się znaleźć środowiska, w których będą najlepszą wersją siebie. Dla Jean-Pierra liga szwajcarska była oczywistym wyborem. Tam spędził najlepsze lata swojej kariery. Musi wrócić do regularnego grania i strzelania goli. Życzę mu, żeby wrócił do strzelania bramek. Miguel nie wrócił do swojego środowiska, ale trafił do klubu, który go bardzo chciał, i to on sam wybierał to rozwiązanie. Liczymy, że te wypożyczenia się sprawdzą, zarówno dla dobra Legii, jak i dla dobra piłkarzy. Im lepiej im pójdzie, tym lepiej dla nas wszystkich – mówi Feio.
Czy Legia jest gotowa na Koronę? Gra przed własną publicznością bez wątpienia daje im przewagę, co może przełożyć się na zdobycie trzech punktów. Goncalo Feio doskonale zna Jacka Zielińskiego, ponieważ jego drużyny wielokrotnie mierzyły się z zespołami prowadzone przez trenera Korony.
– Sparingi Korony były transmitowane, podobnie jak niektóre z naszych. Trener Zieliński dołączył do Korony stosunkowo wcześnie, rozegrał praktycznie całą rundę. Jesteśmy przygotowani – znamy Koronę. To, co my mamy robić i jak mamy grać, jest dla nas ważniejsze niż to, jak gra przeciwnik. Gra przeciwnika jest częścią przygotowań, a nie centralnym elementem – podsumował trener Legii.
Mecz Legia Warszawa – Korona Kielce odbędzie się 2 lutego o godzinie 17:30.