Występ zawodnika stoi pod znakiem zapytania w następnym meczu, ponieważ nadal doskwiera mu ból pleców. W Lublinie za niego wskoczył młodzieżowiec Igor Kośmicki, który w swoim debiucie zaprezentował się bardzo dobrze.
- Naprawdę bardzo, się cieszę, bo czasami zdarzają się takie takie sytuacje. Ja też kiedyś zagrałem pierwszy mecz z kilku powodów, tak? Nie, będę wracał z jakich, ale też tą szansę kiedyś swoją dostałem, kiedyś musi być ten, pierwszy mecz. Więc, bardzo się cieszę, że Kośmik fajnie zagrał w Lublinie. Innym młodym chłopakom bardzo kibicuję i chciałbym, żeby się jak najlepiej rozwijali. I jeśli będzie się prezentował lepiej ode mnie to ma prawo wychodzić na boisko i grać.- powiedział piłkarz.
Warto dodać, że zawodnik miał już styczność z trenerem podczas swojego pobytu w Krakowie. Zna jego styl, a także warsztat pracy jaki prezentuję.
- Bardzo dobrze wspominam ten okres, jeśli chodzi o współpracę gorzej, jeśli chodzi o moje zdrowie, bo dosyć tam miałem duże problemy zdrowotne. Trener na pewno bardzo doświadczony. Już nie jedno w piłce widział. I wierzę, że przychodząc tutaj przełoży też ten spokój trochę na drużynę, bo to też jest nam bardzo potrzebne, wiadomo chęci, chęciami, ale gdzieś tam trzeba tą zimną głowę zachować .I czy to jest łatwiejsze? No ja już jestem, no też trochę starszy doświadczony, więc tych zmian trenerów też trochę już miałem. Więc na pewno jak się kogoś zna, jak się z kimś współpracowało, to jest łatwiej. To jest na pewno, jakiś tam powiedzmy mały, mały handicap, chociaż trener na pewno jest trenerem wymagającym, sprawiedliwym i tutaj żadnych tarów ulgowych nie będzie, z czego się bardzo cieszę. I wierzę, że ta współpraca będzie, ogólnie mówię o trenerze i drużynie, że będzie fajnie przebiegała i, że to wszystko będzie szło w dobrą stronę. Trener Jacek Zieliński to jest chyba taki typ szkoleniowca, który potrafi dostosować taktykę, plan pod materiał, który dostaje w szatni, no bo wiele klubów i wiele różnych systemów- oznajmił Piotr Malarczyk.