I połowa
Spotkanie rozpoczęło się po dość ciekawej sytuacji, jaka miała miejsce w polu karnym kielczan. Indywidualną akcją popisał się Kamil Kaczówka z Wisły Kraków, po chwili jeden z defensorów Korony odebrał mu piłkę. Napastnik gości do samego końca walczył o futbolówkę nawet, gdy znajdowała się w polu bramkowym Rafała Mamli. Rezerwy Żółto-Czerwonych natychmiast narzucili wysokie tempo co spowodowało, że Biała Gwiazda cofnęła się głęboko do defensywy. Gospodarze jednak nie zawsze potrafili wykorzystywać swoich dogodnych sytuacji. Wiele z nich koncertowo marnowali tuż przed bramką gości. W 29 minucie świetnym strzałem popisał się Wiktor Szywacz, lecz piłka musnęła słupek. Chwilę potem kielczanie wyszli na prowadzenie po szybkiej akcji. Piłkę w narożniku boiska odebrał jeden ze skrzydłowych, odegrał piłkę w pole karne, gdzie znajdował się Jakub Kowalski, a ten silnym strzałem pokonał golkipera Wisły. 35 minuta i na dwubramkowe prowadzeni, wyprowadził kielczan Maciej Oziębło. Piłka po jego strzale trafiła jeszcze jednego z defensorów gości. Korona do końca pierwszej części gry nie oddała inicjatywy swoim rywalom.
II połowa
Druga połowa rozpoczęła się od wysokiego pressingu podopiecznych Marka Mierzwy. Znów tak jak w pierwszym fragmencie kielczanie wyszli bardzo wysoko sprawiając, że Wiślacy popełniali ogromne błędy w konstruowaniu jakichkolwiek akcji. W 53 minucie goście zmarnowali niepowtarzalną szansę na gola. Napastnik krakowian uderzył zbyt słabo głową, przez co Rafał Mamla z łatwością ją złapał tuż przed linią bramkową. Trzy minuty później strzałem w lewy dolny róg bramki popisał się Maciej Oziębło. Dla młodego zawodnika była to druga bramka w tym spotkaniu. Wisła od tego momentu była niczym dziecko we mgle, szukające światła, które mogłoby znaleźć drogę do bramki rywala. Po długich poszukiwaniach ścieżki w 67 minucie odnalazł ją jeden z pomocników gości. Był nim Karol Tokarczuk, który mocnym uderzeniem przebił Koroniarski młyn. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Adam Chojecki wraz z Danielem Bąkiem znaleźli się bardzo szybko w polu karnym. Ten drugi otrzymał podanie i trafił praktycznie na pustą bramkę. Na tablicy wyników widniał wynik 4:1. Po dwóch szybkich trafieniach mecz w głównej mierze rozgrywał się na środku boiska z małą przewagą podbramkowych akcji na rzecz rezerw Korony.
Korona II Kielce 4:1 Wisła II Kraków
Bramki: Jakub Kowalski 29', Maciej Oziębło 35',56', Daniel Bąk 69'- Karol Tokarczuk 67'
Żółte kartki: Arkadiusz Ziarko 45+1'
Czerwone karki: Patryk Moskiewicz 88'