- Każdy wie, że nowy sezon to nowe marzenia, nowe cele. Zespól dobrze pracuje, atmosfera jest świetna. Potrzebujemy robić kolejne kroki, a Liga Mistrzów to najważniejszy turniej klubowy w życiu każdego i będziemy robić wszystko, aby zacząć pierwszą kolejkę lepiej niż miało to miejsce w ubiegłym roku, gdzie przegraliśmy na początku pierwszy mecz z Aalborgiem. Musimy mieć szacunek do Zagrzebia, bo chcemy, żeby ta dwa punkty zostały w domu. - mówił na konferencji trener Industrii Kielce.
Żółto-Biało-Niebiescy znaleźli się w grupie B. Ich rywalami będą: Aalborg Handbold (Dania), SC Magdeburg (Niemcy), Barca (Hiszpania), OTP Bank-Pick Szeged (Węgry), HBC Nantes (Francja), HC Zagrzeb (Chorwacja), Kolstad Handbold (Norwegia).
- To jest niesamowite co roku grać z takimi klubami PSG, Veszprem, Barcelona czy Kiel. Teraz dla mnie na ten moment Magdeburg oraz Barca to najlepsze kluby na świecie, a my z nimi jesteśmy w jednej grupie. Jest także Aalborg, którego rok temu nikt nie docenił w poprzednim sezonie. Zwracałem uwagę na nich uwagę , nikt jednka nie doceniał ich przed startem poprzedniego sezonu, a oni zagrali w finale. Oni mają mistrzów świata i igrzysk. Faworyci są ci sami, ale my też nimi jesteśmy. Najważniejsze, żeby być w szóstce. Później zobaczymy, na co to pozwoli- wspomniał Talant Dujszebajev.
Tegoroczna edycja przynieść może wiele niespodzianek ze względu na wyrównany poziom rozgrywek. W grupie gdzie znajduję się klub z Kielc rywalami będą: zwycięzcy poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, finaliści rozgrywek oraz czwarta drużyna.
- Najtrudniej jest się utrzymać na szczycie. Proszę spojrzeć na Kiel, którego nie ma w tym sezonie w Lidze Mistrzów. Moim chłopakom należy się szacunek. Wygrywali ligę przez dwanaście lat. Przegraliśmy raz. Oni są mocno nastawieni w głowię na walkę. Nawet Muhammad Ali musiał przegrać cztery razy, żeby później wygrać. To najlepszy sportowiec w historii (..)Dla nas każdy mecz będzie jak finał Ligi Mistrzów, jeżeli chcemy mieć wyjście z grupy- podsumował na sam koniec szkoleniowiec.
Niestety w czwartkowym spotkaniu zabraknie niektórych zawodników ze względu na urazy jakie wciąż im towarzyszą.
- Każdy może wrócić, ale w jakiej dyspozycji w jakiej formie. Igor Karacić ani jednej minuty nie zagrał. Nie zrobił jeszcze treningu. Zobaczymy, posiada on doświadczenie i jest on nam bardzo potrzebny. Najważniejsze żeby wszyscy byli zdrowi. Jak dojdzie do siebie Szymon Sićko, Łukasz Rogulski, Jorge Maqueda, Dylan Nahi, Igor Karacić, a także Hassan Kaddah to wtedy będziemy siłą.- dodał trener.
Przypomnijmy Industria Kielce swoje pierwsze spotkanie w ramach EHF Ligi Mistrzów rozegra 12 września o godzinie 20.45 przed własną publicznością.