Charakterystycznym elementem krajobrazu polskiej wsi przez wieki były drewniane kościółki. Choć na ogół były niewielkie to i tak rozmiarami górowały w wiejskim pejzażu, a swym znaczeniem odgrywały rolę dominującą w lokalnym środowisku. Wielu z nich czas zadał cios. Uległy zniszczeniu. Często padały ofiarą pożarów, których przyczyny były różne, poczynając od piorunów, poprzez ludzkie niedbalstwo i głupotę, aż po celowe podpalenia, do których dochodziło na ogół podczas wojen i zawieruch dziejowych. Pomału zaczęły znikać z wiejskiego krajobrazu zastępowane bardziej trwałymi budowlami murowanymi. Dziś pozostało niewiele takich drewnianych perełek. Jedną z nich jest kościół parafialny w Rudzie Kościelnej, należący do najstarszych zabytkowych obiektów drewnianych w okolicy.
Kościół w Rudzie został wzniesiony w latach 1769-1776 na gruntach dworskich przez dzierżawcę majątku Franciszka Ksawerego Korwin Kochanowskiego, który „upiększył go i zaopatrzył we wszystko, co trzeba, a więc sprawił aparata, bieliznę, srebra, księgi liturgiczne, wystawił plebanię i budynki gospodarcze”.
Decyzję o budowie świątyni Kochanowski powziął, z pobudek godnych najwyższej pochwały, w trosce o dusze włościan. Pragnął ułatwić mieszkańcom Rudy i okolic uczestnictwo we mszach św. i nabożeństwach oraz łatwiejszy dostęp do posług duszpasterskich. Na skutek częstych wylewów Kamiennej, złego stanu dróg oraz znacznej odległości tutejszych wiosek od świątyń w Ćmielowie i Bałtowie, mieszkańcy Rudy oraz sąsiednich wsi Stoki i Wólka, mieli utrudniony dostęp do kościoła. Rzadko uczestniczyli w niedzielnej eucharystii. Zdarzały się przypadki zgonów bez przyjęcia sakramentów świętych. Chorzy schodzili z tego świata bez spowiedzi i komunii, dzieci bez chrztu.
Nim Kochanowski ufundował kościół musiał uzyskać stosowne pozwolenie od właściciela dóbr, hr. Jacka Małachowskiego. Ten jak najbardziej wyraził na to zgodę, a ponadto na uposażenie proboszcza przeznaczył z majętności dworskich kilka łanów gruntu, w tym place, ogrody, pola i łąki oraz zapisał w aktach grodzkich starościńskich sandomierskich 3000 złotych na 5% umieszczone na dobrach rudzkich. Tym samym Małachowski stał się współtwórcą nowego kościoła. Za procent od wspomnianej sumy proboszczowie rudzcy mieli obowiązek odprawiać za życia fundatora jedną mszę św. tygodniową w jego intencji, a po śmierci jedną mszę świętą tygodniowo za spokój jego duszy.
Do budowy kościoła użyto przede wszystkim tego, czego w okolicach było pod dostatkiem, a więc drzewa i kamieni. Budowlę wzniesiono z ciosowych belek sosnowych ułożonych na zrąb i posadowiono na dużych głazach umieszczonych pod narożnikami i otynkowanej ceglanej podmurówce. Kościół otrzymał formę krzyża łacińskiego, został zestawiony z prostokątnej nawy, węższego, wydłużonego, trójbocznie zamkniętego prezbiterium oraz dwóch zakrystii, wbudowanych pomiędzy nawę a prezbiterium; nawa, prezbiterium i zakrystie zostały nakryte osobnymi daszkamigontowymi.
Wewnątrz kościoła pojawiły się trzy ołtarze. W ołtarzu głównym został umieszczony obraz „Zaślubiny NMP”, w jednym ołtarzu bocznym – krucyfiks, w drugim – obraz św. Franciszka Ksawerego, patrona fundatora kościoła. Nad wejściem głównym pojawił się chór muzyczny wsparty na dwóch słupach drewnianych. Pod prezbiterium zostały urządzone krypty grobowe. O hojnym fundatorze przypominały zawieszone w kościele portrety naturalnej wielkości jego oraz żony Józefy z Dąmbskich wraz z synkiem, namalowane na płótnie.
Kochanowski nie tylko wystawił świątynię, ale i wystarał się o podniesienie jej do rangi kościoła parafialnego. Dzięki jego zabiegom bp krakowski Kajetan Sołtyk aktem wystawionym 28 sierpnia 1776 r. w Kielcach erygował rudzką parafię pod dość rzadkim wezwaniem Zaślubin Najświętszej Maryi Panny. Dziś taki tytuł noszą tylko dwa kościoły w Polsce (drugim jest kościół filialny w Luboradzu na Dolnym Śląsku). Nowo powstała parafia objęła swym zasięgiem: Rudę, Wólkę i Stoki.
29 czerwca 1782 r. ks. Stanisław Ptaszyński, kanonik inflancki, proboszcz w Nowym Korczynie, wizytując parafię zachwycił się „wytwornością aparatów kościelnych, pięknym wyglądem zewnętrznym i wewnętrznym niedawno zbudowanego kościoła, wygodnym domem mieszkalnym i dobrym uposażeniem probostwa”.
http://swietokrzyskie.cozadzien.pl/ostrowiec/drewniana-perelka-cz-ii/47610