Wczoraj prezentowaliśmy pierwszą część ich ciekawej historii. Dziś ciąg dalszy. Pierwszą część mogą Państwo przeczytać poniżej.
http://swietokrzyskie.cozadzien.pl/ostrowiec/lament-opatowski-cz-i/47444
Zachowały się za to na szczęście nagrobki Szydłowieckich, choć na przestrzeni wieków ich wygląd zmieniał się kilka razy. Po raz pierwszy zostały przekomponowane już w XVI w. W XVIII w., kiedy to pomniki, a nawet epitafia przestawiano i dowolnie tasowano ze sobą, cztery nagrobki Szydłowieckich zdemontowano, a następnie z ich elementów zestawiono dwa. Niewykorzystane części pomników rozproszyły się, niektóre zostały zniszczone, inne wyrzucone. Przez lata historycy sztuki próbowali z tych porozrzucanych elementów odtworzyć pierwotny wygląd kaplicy i nagrobków.
Dziś wszystkie pomniki są wyeksponowane osobno. Ich wygląd i układ to efekt ostatniej renowacji przeprowadzonej w 2007 r. przez Pracownię Konserwatorską Małgorzaty i Pawła Osełków z Kielc, zgodnie z sugestiami Michała Wardzyńskiego z Instytutu Historii Sztuki UW.
Stanowią one wspaniałe przykłady sztuki renesansowej. Są też świadectwem wielkości rodu Szydłowieckich, ale i symbolem jego końca. Znakomity dom szczycący się najwyższymi godnościami w państwie i na dworze królewskim, bogaty, o wielkich zasługach dla kultury polskiej, wygasł na Krzysztofie.
Z małżeństwa z Zofią z Targowiska kanclerz miał sześcioro dzieci. Byli to: Anna, Zofia, Krystyna, Elżbieta, Ludwik Mikołaj, Zygmunt. Troje z nich zmarło młodo, w tym obaj synowie; spoczęli w Opatowie razem z ojcem. Fortuna z taką pieczołowitością gromadzona i pięknie zaokrąglana przez zapobiegliwego kanclerza, po jego śmierci przeszła w ręce zięciów, mężów: Zofii, Krystyny i Elżbiety (pogrobowca).
Nagrobek przyścienny Ludwika Mikołaja
Wystawiony w 1525 r. przez Krzysztofa Szydłowieckiego, upamiętnia jego synka. Przedstawia śpiące na sarkofagu, na prawym boku niemowlę, z głową wspartą na poduszce. Sarkofag stoi na wysokim dwukondygnacyjnym cokole z tablicą inskrypcyjną i herbem Odrowąż ze smokiem, którym pieczętował się kanclerz. Nagrobek został wykonany z czerwonego węgierskiego marmuru.
Płyta pamięci Zygmunta
Datowana jest na rok 1527. Znajduje się w posadzce, przed nagrobkiem starszej siostry Anny. Przedstawia półnagie niemowlę leżące na poduszce. Prawą rączkę ma opuszczoną w dół, lewą dotyka policzka. U jego nóg widnieje herb Odrowąż, a poniżej inskrypcja. Odlaną płytę otacza bordiura z czerwonego marmuru.
Nagrobek przyścienny Anny
Wystawiła go matka Anny, Zofia, wdowa po Krzysztofie. Został wykonany z węgierskiego marmuru. Stanowi go lekko nachylona płyta z leżącą na wznak postacią zmarłej. Jej głowa spoczywa na poduszce, ręce są złożone. Zmarła ubrana jest w haftowaną suknię, na szyi ma łańcuch, na głowie czapeczkę wysadzaną drogimi kamieniami. Płytę wieńczy tablica epitafijna.
Nagrobek przyścienny Krzysztofa Szydłowieckiego
Krzysztof Szydłowiecki zmarł pod koniec 1532 r. w Krakowie. W kolegiacie został pochowany w marcu następnego roku. Pomnik wystawił sobie jeszcze za życia. Około 1536-1541 r. został on przekształcony przy udziale Jan Ciniego. Obecny wygląd zyskał w 2007 r.
Nagrobek składa się z trzech kondygnacji oddzielonych profilowanymi gzymsami, na których znajdują się odlane z mosiądzu elementy. W centralnym miejscu znajduje się lekko nachylona, płaskorzeźbiona i grawerowana płyta nagrobna Krzysztofa, wykonana przed 1532 r., najpewniej przez Bernardino di Zanobi de Gianotis, rzeźbiarza mającego pracownię w Krakowie. Kanclerz spoczywa na wznak. Na sobie ma zbroję. Jego głowa spoczywa na poduszce. W rękach trzyma miecz i proporzec herbowy. U stóp ma złożony hełm i pióropusz. Z obu stron płyty znajdują się małe nisze. W jednej widnieje postać św. Zygmunta, w drugiej św. Krzysztofa.
Pod płytą nagrobną znajduje się długa grawerowana płaskorzeźbiona płyta zwana „Lamentem opatowskim”. Ze względu na temat, kompozycję oraz technikę wykonania ma ona unikatowy charakter, niemający odpowiednika z sztuce polskiego renesansu. Została ufundowana przez hetmana wielkiego koronnego Jan Tarnowskiego, męża Zofii, najstarszej córki kanclerza. Przedstawia 41 osób, rozpaczających na wieść o śmierci Krzysztofa Szydłowieckiego. Są oni zgromadzeni wokół stołu, część z nich siedzi, inni stoją. Na ich twarzach maluje się żal, smutek, rozpacz, a w gestach rezygnacja. Wśród żałobników jest sam król Zygmunt Stary, przyjaciel zmarłego, który zajmuje centralne miejsce przy stole. Po lewicy króla zasiada bp krakowski Piotr Tomicki, po prawicy – Jan Tarnowski, zięć zmarłego. Wśród rozpaczających są nie tylko dostojnicy państwowi – duchowni i świeccy, ale też szlachta, mieszczanie i dworzanie królewscy; możemy ich rozpoznać po strojach. Ludziom towarzyszą zwierzęta: 3 sokoły i 7 psów siedzących pod stołem. Odnosi się wrażenie, że wszyscy rozpaczają po śmierci kanclerza.
Po obu stronach płyty umieszczone są panoplia; na lewym widnieje data 1536. Nad płytą nagrobną Krzysztofa znajduje się epitafium. Na szczycie pomnika stoi Chrystus Zmartwychwstały z wzniesioną do góry ręką. Poniżej dwa aniołki trzymają w rękach herb Odrowąż.