Wieczysta Kraków - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:0 (1:0)
1:0 Maciej Jankowski 19 min. 2:0 Jakub Bąk 47 min.
KSZO: Burek - Domagała, Sylwestrzak, Camargo, Burzyński (75 min. Persona 76 min. żk.84 min. żk /czk), Cukrowski (75 min. Pawlik), Dumaniuk, Tymoshenko, Brągiel, Chernii (66 min. Mężyk), Nawrot (55 min. Dziubiński).
W pierwszych minutach spotkania drużyny badały się nawzajem, sytuacja przenosiła się z jednej strony boiska na drugą. Pierwsi groźną akcję stworzyli pomarańczowo-czarni. W 8 minucie Fabian Burzyński wypatrzył będącego w dogodnej pozycji Artura Dumaniuka, Ukrainiec wprawdzie wpakował piłkę do siatki Wieczystej, jednak znajdował się na pozycji spalonej i bramka nie mogła zostać uznana. Miejscowi na atak KSZO odpowiedzieli bardzo szybko, dwie minuty później Jakuba Burka próbował zaskoczyć Sławomir Peszko, lecz nasz goalkeeper bez problemu sobie poradził. W 16 minucie ponownie gorąco zrobiło się pod bramką KSZO, ale najlepszy strzelec Wieczystej Maciej Jankowski zakończył akcję niecelnym strzałem. Trzy minuty później ten sam zawodnik był już bezbłędny. Po ogromnym zamieszaniu ostrowczanie nie potrafili wybić piłki z własnego pola karnego i Jankowski strzałem z kilku metrów pokonał Burka. Ostrowczanie próbowali szybko doprowadzić do remisu, w 21 minucie akcję Brągiela z Nawrotem wykończył Jakub Cukrowski, pomocnik KSZO przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Chwilę później akcja przeniosła się ponownie pod bramkę KSZO, na posterunku pozostawał Jakub Burek, który uniemożliwił miejscowym na podwyższenie wyniku. W ostatnich minutach pierwszej części ostrowczanie częściej gościli w polu karnym miejscowych, dogodne sytuacje mieli Chernii, Nawrot i Dumaniuk, lecz nie potrafili pokonać Bartosza Plewki. Najlepszą okazję do wyrównania zmarnował w doliczonym czasie pierwszej części Michał Nawrot, który po akcji Brągiela z Domagałą trafił w poprzeczkę. Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od bramki dla gospodarzy, już w 47 minucie Jakub Bąk wygrał pojedynek sam na sam z Burkiem i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 2:0. Kolejna stracona bramka podcięła nieco skrzydła podopiecznym Rafała Wójcika, a miejscowi prowadzeni przez Franciszka Smudę powoli przejmowali kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W 53 minucie niezbyt widoczny Peszko próbował płaskim strzałem zaskoczyć Burka, bramkarz KSZO bez problemów opanował jednak piłkę. Ostrowczanie nie poddawali się jednak, mogliśmy oglądać ciekawe akcję Nawrota, Dumaniuka, czy zablokowany strzał, wprowadzonego później Adraina Dziubińskiego, przez cały czas zawodziła skuteczność. Na domiar złego w 85 minucie Tomasz Persona za faul na Sławomirze Peszko otrzymał drugi żółty kartonik i osłabił pomarańczowo-czarnych w ostatnich momentach spotkania.
Zwycięstwo Wieczystej zasłużone, jednak ambitnie grające KSZO powinno pokusić się o zdobycz bramkową, jak zwykle w ostatnich miesiącach zawiodła skuteczność.