Początek meczu należał do KSZO, gra toczyła się jednak tylko do pola karnego. Ostrowczanie kilka razy zagrozili Czarnym, niebezpieczne były szczególnie dośrodkowaniach. W 22 minucie do jednego z takich zagrań wyskoczył Michał Grunt, jego strzał głową obronił jednak bramkarz gości Piotr Gnatek. Minutę później ostrowczanie stworzyli kolejną groźną sytuację. Tym razem po kombinacyjnej akcji na strzał z kilkunastu metrów zdecydował się Jakub Chrzanowski. Uderzenie naszego napastnika było jednak niecelne. W 27 minucie kolejne dośrodkowanie, piłkę dorzucił Jakub Kapsa a Michał Grunt tym razem nie dał szans Gnatkowi. Po zdobyciu bramki ostrowczanie oddali nieco inicjatywę przyjezdnym, wynik do przerwy nie uległ jednak zmianie. W drugiej połowie piłkarze z Połańca chcieli zmienić losy spotkania, przebywali więcej na połowie KSZO. Ostrowczanie próbowali gry z kontry. Gdy wydawało się że mecz zakończy się skromną wygraną KSZO, na dwa do zera podwyższył strzałem zza pola karnego Kamil Bełczowski. W doliczonym czasie gry szczęścia próbował jeszcze Kamil Łokieć, jego silny strzał zatrzymał się jednak na poprzeczce bramki gości.
- Przeszliśmy do finału, taki był nasz cel - mówił po meczu trener pomarańczowo - czarnych Marcin Wróbel. - Może nie była to piękna gra, nie było fajerwerków ale za nami są ciężkie mecze, trochę w nogach zostało. Waga tego meczu była ogromna, teraz będziemy walczyć aby wskoczyć na wyższe miejsce w tabeli III ligi ale naszym priorytetem jest aby sięgnąć po ten puchar. Nie ukrywam że nie miałem jeszcze przyjemności ani jako zawodnik ani jako trener zdobyć tego trofeum. Musimy być przygotowani jak najlepiej aby w Kielcach w finale zwyciężyć. Trochę mam pretensje do moich doświadczonych zawodników że w trudnych momentach nie przytrzymali piłki, nie dali odpocząć naszym obrońcom, bo mieli troszeczkę pracy z tyłu. Liczy się efekt końcowy, teraz szybka regeneracja, mamy dwa dni i potem kolejny mecz ligowy tutaj przy Świętokrzyskiej. Cieszymy się bardzo, za dwa, trzy dni nikt nie będzie mówił w jakim stylu zwyciężyliśmy. Dzisiaj nie wychodziła trochę płynność gry, ale skuteczność była dobra. Mam nadzieję że na finał do Kielc dotrą nasi kibice w dużych ilościach i będą nas wspierać. Będziemy chcieli ten puchar zdobyć, zapraszam wszystkich na finał ale wpierw zapraszam na ligowy mecz z Chełmianką w piątek o godzinie 19:29.
KP KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Czarni Połaniec 2:0 (1:0).
1:0 – Michał Grunt, 27 min. 2:0 – Kamil Bełczowski, 90 min.
KSZO 1929: Pietrasik – D. Cheba, Miłek, Mężyk, Ziółkowski (79 min. Rogoziński) – Bełczowski, Puton (85 min. Sarwicki), Burzyński, Kapsa (77 min. Łokieć) – Grunt (66 min. Madej), Chrzanowski (90 min. Brociek). Trener: Marcin Wróbel.
