KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Chełmianka Chełm 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 59 min. Sylwestrzak z rzutu karnego, 1:1 83 min. Kanarek.
Czerwona kartka 62 min. Camargo za faul.
KSZO 1929: Lipiec - Sylwestrzak, Camargo, Majda, Smykowski (65 min. Pawlik), Brągiel, Persona, Głaz, Gałecki (63 min. Zając), Nawrot, Adamek (74 min. Smuczyński).
Wielką niewiadomą dla ostrowieckich kibiców był dzisiejszy występ pomarańczowo- czarnych. Budowany od lipca zespół Przemysława Cecherza niczym kibiców chyba jednak nie zaskoczył. Chełmianka, w szeregach której letnia przerwa nie była tak burzliwa, jak przy Świętokrzyskiej, była dziś zespołem lepszym, tworzącym więcej sytuacji bramkowych. Ostrowczanie mieli dużo szczęścia i jak zwykle świetnie spisującego się między słupkami Pawła Lipca, a gdyby nie czerwona kartka dla Brazylijczyka Matheusa Camargo hutnicy prawdopodobnie utrzymaliby prowadzenie do ostatniego gwizdka. Musimy zadowolić się jednak remisem, jak mówi stare piłkarskie porzekadło "Jeżeli nie możesz wygrać meczu, to chociaż go zremisuj" ta sztuka się udała i z jednego punktu na inaugurację z silnym rywalem musimy być zadowoleni.
Pierwsze kilka minut należało do gości, nie zdołali oni jednak w tym czasie poważnie zagrozić bramce KSZO. Hutnicy pierwszą ciekawą akcję przeprowadzili w 5 minucie, Rafał Adamek znalazł się jednak na pozycji spalonej i akcję trzeba było zakończyć. Minutę później dwójkowa akcja Majda- Smykowski zakończyła się interwencja bramkarza gości. Kolejne minuty to przewaga gości w 10 i 14 minucie w bramce KSZO świetnie spisał się Paweł Lipiec. Kolejne minuty nie przyniosły zmiany w obrazie gry, piłkarze Chełmianki swobodnie rozgrywali piłkę na połowie KSZO, z ciekawszych sytuacji trzeba odnotować wygrany pojedynek sam na sam Lipca w 19 minucie i obronę silnego strzału w 33 minucie. Pierwsza połowa, ze wskazaniem na Chełmiankę zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości, jednak podobnie jak w pierwszej części ostrowczanie skutecznie się bronili i próbowali gry z kontry. W 58 minucie bardzo gorąco zrobiło się pod bramką zespołu z Chełma, najpierw na piątym metrze faulowany był aktywny Rafał Adamek, sędzia dał jednak grać, ponieważ piłka spadła pod nogi Michała Gałeckiego. Strzał naszego zawodnika był jednak niecelny i arbiter powrócił, do nieprzepisowego zagrania wskazując na punkt karny. Do jedenastki podszedł kapitan pomarańczowo-czarnych Radosław Sylwestrzak. Mocny strzał naszego obrońcy wyprowadził KSZO na prowadzenie. Przyjezdni ruszyli do ataku i od 62 minuty ostrowiecki zespół musiał sobie radzić w dziesięcioosobowym składzie. Matheus Camargo faulował wychodzącego na czystą pozycję zawodnika Chełmianki i sędzia bez wahania pokazał Brazylijczykowi czerwoną kartkę. Od tego momentu rozpoczęła się rozpaczliwa obrona wyniku przez piłkarzy KSZO. Goście atakowali, KSZO liczył na kontry, z prawej strony kilka razy pociągnął do przodu Jakub Głaz, z lewej próbował Tomasz Persona. Więcej działo się jednak pod bramką Pawła Lipca. W 83 minucie po rzucie rożnym, w polu karnym najlepiej zachował się Przemysław Kanarek i strzałem głową doprowadził do wyrównania. Goście piłkę meczową mieli jeszcze w doliczonym czasie gry, jednak Michał Nawrot wybił piłkę pewnie zmierzającą do siatki KSZO.
Teraz o komplet punktów ostrowiecki zespół powalczy w derbowym pojedynku z ŁKS Probudex w Łagowie. Mecz w niedzielę 15 sierpnia, początek o godzinie 17. Zespół z Łagowa w pierwszej kolejce pokonał w Połańcu beniaminka III ligi, zespół miejscowych Czarnych 2:0. Bramki dla ŁKS-u zdobyli Piotr Cichocki i Artur Piróg.