KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Siarka Tarnobrzeg 1:0 (1:0)
1:0 Szymon Stanisławski 45min.
Skład KSZO 1929: Lipiec - Zając, Majewski, Mężyk, Partyka, Głaz, Persona, P.Kaczmarek (64 min Smuczyński), Paluch, Szydłowski (69 min Zalewski), Stanisławski.
Ostrowiecki zespół musiał radzić sobie bez pauzującego za kartki Konrada Zakliki oraz kontuzjowanego Fuada Bayramova. Już od pierwszych minut stroną przeważającą byli piłkarze Siarki. KSZO szukał stałych fragmentów gry. Pierwszą akcję pomarańczowo -czarnych mogliśmy zobaczyć dopiero w 18 minucie, kiedy to prawą stroną boiska „pociągnął” kapitan hutników Szymon Stanisławski, niestety akcji nie udało się zakończyć strzałem na bramkę. W odpowiedzi goście zagrozili bramce strzeżonej przez Pawła Lipca strzałem z rzutu wolnego, nasz bramkarz zachował jednak czyste konto. Kolejną niebezpieczną sytuację tarnobrzeżanie stworzyli w 32 minucie, na szczęście dla KSZO piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej i żaden z zawodników Siarki nie zdołał jej wepchnąć do siatki. W 34 minucie na odpowiedź zdecydowali się piłkarze KSZO, dynamiczną akcję zainicjował Michał Paluch, zagrał do Szydłowskiego, pomocnik KSZO nie zdołał dokładnie dograć w pole karne i w efekcie oglądaliśmy niecelny strzał naszych piłkarzy. Kilka minut później ponownie gorąco było w polu karnym KSZO, ostrowczanie i tym razem mieli dużo szczęścia, ponieważ napastnik Siarki kilka metrów przed naszą bramką minął się z piłką. Pierwsza połowa dobiegała końca, pomarańczowo-czarni wywalczyli jeszcze rzut rożny, do piłki podszedł Tomasz Persona i precyzyjnym dośrodkowaniem obsłużył Stanisławskiego, który przy asyście obrońców Siarki umieścił piłkę w siatce, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie, goście dobrze operowali piłką, ostrowczanie się bronili i szans na podwyższenie wyniku szukali przy stałych fragmentach gry. Pod bramką Siarki działo się niewiele, natomiast Paweł Lipiec dwukrotnie musiał popisywć się interwencjami, aby uchronić swój zespół przed utratą bramki.
- Zwycięzców się nie sądzi mamy trzy punkty. Przegrywaliśmy już spotkania, grając w dobrym stylu i dlatego cieszę się przede wszystkim z tych punktów — mówił po spotkaniu trener KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski Tadeusz Krawiec.
Powody do zadowolenia miał również trener gości Sławomir Majak, jednak nie z wyniku a z gry, jaką jego zespół pokazał na stadionie przy Świętokrzyskiej.
- Z przebiegu spotkania nie zasłużyliśmy na porażkę — mówił Sławomir Majak — punkt to był minimum w naszym zasięgu, a ze stworzonych sytuacji zasłużyliśmy na trzy punkty. Za wrażenie artystyczne dziś nikt punktów nie daje, a szkoda, bo z pewnością na nie dziś zasłużyliśmy — dodał szkoleniowiec Siarki.
W innych spotkaniach IV grupy III Ligi Wisła Sandomierz zremisowała z Podlasiem Biała Podlaska 1:1, a ŁKS Probudex Łagów przegrał ze Stalą Stalowa Wola 2:3. W tabeli KSZO utrzymał ósme miejsce, ŁKS Probudex jest jedenasty a Wisła Sandomierz dwunasta. W następnej kolejce grają: Wisła Sandomierz — KSZO 1929 Ostrowiec Św. (sobota 17:00). ŁKS Probudex Łagów - pauzuje.
