ŁKS wznowił przygotowania do nowego sezonu, a to oznacza również początek aktywności na rynku transferowym. Klub w ostatnich okienkach przeprowadzał wiele interesujących ruchów kadrowych, a zawodnicy którzy wzmacniali zespół, jak na warunki trzeciej ligi, imponowali samymi nazwiskami. Kibiców może cieszyć fakt przedłużenia kontraktów z kapitanem Adamem Imielą oraz jego zastępcą Piotrem Rogalą. Zwłaszcza, że ten drugi pomaga drużynie nie tylko na boisku
- Pozostanie trzonu drużyny było priorytetem dla naszego Klubu. Bardzo się cieszę, że kluczowy zawodnik i kapitan Adam Imiela zostają z nami. Piotr Rogala jest grającym asystentem trenera, więc jego rola w klubie jest podwójna. Odpowiada m.in za przygotowanie stałych fragmentów gry. Oprócz wspomnianej dwójki przedłużyliśmy umowy z innymi ważnymi zawodnikami, ale personalnie wymienimy ich w oficjalnych komunikatach na naszej stronie. To okienko będzie bardzo ciekawe. Poprzednim sezonem umocniliśmy swoją pozycję na rynku. Jesteśmy postrzegani jako czołowy klub trzeciej ligi. Wiele rozmów przeprowadza się dzięki temu łatwiej. Największym wyzwaniem jest odpowiedni dobór personalny. Bardzo łatwo jest przestrzelić z transferem, trudniej jest trafić lotką w środek tarczy - przyznał w rozmowie z Radiem Rekord, dyrektor sportowy ŁKS Probudex Łagów, Wojciech Śmiech.
Jak tym razem będzie wyglądała praca dyrektora sportowego klubu z Łagowa?
- Planujemy przeprowadzić w tym okienku około 9-10 transferów, w tym minimum 4-5 młodzieżowców. Wczoraj w Łagowie odbył się test mecz dla zawodników poniżej 22 roku życia, w którym wzięło udział 35 osób. Na pierwszym treningu było 37 zawodników. Możemy śmiało powiedzieć, że obejrzeliśmy już blisko 70 piłkarzy. Jest to bardzo duża liczba. Pierwszej grupie testowanych będziemy przyglądać się do środy, kiedy to zagramy mecz towarzyski z Koroną Kielce II. Jako klub znamy rynek piłkarski i wiemy, że wszystkie ruchy na początku okienka są zazwyczaj powyżej ceny rynkowej. Jeśli trzeba będzie poczekać na wzmocnienia do końca lipca lub sierpnia, to tak zrobimy. Wydajemy mądrze pieniądze i nic się w tej kwestii nie zmieni - skwitował Wojciech Śmiech.