Prawdziwą bombą wyborczą miał być start z kieleckiej listy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jego oponenci traktowali tę informację jako ucieczkę z Warszawy. Tymczasem okazuje się, że wicepremier Kaczyński ma wiele wspólnego z naszym regionem.
Jarosław Kaczyński to jeden z najbardziej znaczących i wpływowych polityków w Polsce, będący kluczową postacią w partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
/swietokrzyskie/jaroslaw-kaczynski-jedynka-pis-w-swietokrzyskiem/68800
Matka Jarosława Kaczyńskiego pochodziła ze Starachowic, tam też odbywały się Msze Święte w Jej intencji oraz ofiar katastrofy smoleńskiej.
Niektórzy w starcie wicepremiera Kaczyńskiego dopatrywali się tchórzostwa i ucieczki z Warszawy, tak mówił np. jego największy konkurent polityczny Donald Tusk, który do walki o świętokrzyskie wystawił Romana Giertycha.
Gorącym punktem tej kampanii była wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Targach Kielce. Mówił wtedy, że - "Gdy jedni wiedzieli, skąd może przyjść zagrożenie to inni wyściskiwali się Putinem".
Niewątpliwie Kielce w trakcie kampanii stały się medialną stolicą Polski. Nie brakowało afer i aferek. I tak jedną z tych najbardziej osławiających region była tzw. afera wizowa, po której zdymisjonowano jednego z najbardziej znanych świętokrzyskich polityków Piotra Wawrzyka. Tuż przed ogłoszeniem list został zdymisjonowany ze stanowiska wiceministra spraw zagranicznych i wydalony z partii.
/kielce/wiceminister-w-szpitalu-byly-kielecki-radny-aresztowany-w-sprawie-afery-wizowej/69296
Kampania momentami była też brutalna. Zaczęło się od Ostrowca Świętokrzyskiego. Niszczenie materiałów wyborczych, malowanie hejtujących haseł, to akt przedwyborczego wandalizmu jakiego doświadczyła Jolanta Madioury kandydatka startująca do sejmu z list Koalicji Obywatelskiej z okręgu obejmującego m.in. Ostrowiec. Zniszczone plakaty odkrył syn kandydatki. Ale dochodzi również do zastraszania właścicieli posesji, gdzie rozwieszane są wyborcze banery.
/ostrowiec-swietokrzyski/przedwyborczy-wandalizm/69382
Nie brakło też kampanijnej cenzury. Przed siedzibą redakcji "Echa Dnia" , które jest własnością spółki Polska Press, kandydaci do parlamentu z list Nowej Lewicy i kandydat do senatu z Paktu Senackiego postanowili zaprotestować przeciw cenzurze. Chodziło o ogłoszenie wyborcze Henryka Milcarza, które nie mogło się ukazać z powodu "niezgodności z linią programową redakcji". - Od 1989 roku nie było tak skandalicznej sytuacji jak dziś, będę reagował w instytucjach zajmujących się prawami człowieka - stwierdził poseł Szejna.
/kielce/nowa-lewica-protestuje-przeciwko-cenzurze-polska-press/69783
A o tym jak brutalne to mogą być działania przekonała się także kandydatka KO do sejmu Barbara Iwan. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej do sejmu złożyła zawiadomienie do prokuratury i powiadomiła policję w sprawie szkalowania dobrego imienia. Jak mówi kandydatka, na antenie jednej z kieleckich stacji radiowych symulator głosu czytał wulgaryzmy skierowane w Barbarę Iwan i jej rodzinę - być może ktoś się włamał na ich częstotliwość, jak to się stało, tego nie wiemy. Są od tego służby, niech to wyjaśniają - mówi kandydatka. Obecnie badane jest to, kto i w jaki sposób zdołał umieścić takie treści na antenie radiowej, bo jak twierdzi stacja odbyło się to w sposób bezprawny.
Kampanie wyborcze stanowią nieodłączny element demokratycznego procesu. Jednak nie wszystkie kampanie są takie same. Niektóre z nich charakteryzują się wyjątkową złożonością, napięciem i emocjonalnością, tak było tym razem. Politycy i specjaliści zgodnie twierdzą, że są to najważniejsze wybory od czasów PRL-u. Czy największej obecnie w parlamencie frakcji PiS uda się utrzymać władzę, a może będzie musiała wejść w koalicję by rządzić. Tego wyborcy dowiedzą się już 15 października po ogłoszeniu wyników wyborów.