W czwartkowe przedpołudnie, kieleccy radni podjęli decyzję odnośnie wsparcia finansowego Korony Kielce. Klub otrzyma fundusze w kwocie 4 mln złotych. Za przyjęciem uchwały było 15 radnych: Karyś Jarosław, Kibortt Anna, Kisiel Piotr, Koza Wiesław, Kozior Tadeusz, Kubik Marian, Litwin Joanna, Łakomiec Zdzisław, Noworycka-Gniatowska Marianna, Słoniewska Monika, Stępniewski Marcin, Suchańska Katarzyna, Suchański Kamil, Ślipikowski Arkadiusz, Winiarska Joanna. Przeciw zagłosowali: Braun Michał, Bursztein Maciej, Czech-Kruczek Katarzyna, Kowalczyk Monika, Myślińska Anna, Sieczka Bożena, Wilczyński Karol, Zapała Katarzyna. Nie zagłosował Kisiel Dariusz. Jednak zanim radni zdecydowali, na sali obrad miała miejsce dosyć gwałtowna i burzliwa wymiana zdań na ten temat.
- Urzędnicy nie zasługują na zestawianie ich z Koroną Kielce, bo to są setki ludzi. Dzieci chodzące do kieleckich szkół nie zasługują na to, żeby chodzić do szkół, które często są nie wyremontowane i stwarzają zagrożenie. To wszystko można ze sobą połączyć, tylko zacznijmy w końcu rozmawiać o przyszłości, a nie o diagnozowaniu przeszłości. - mówił radny Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Stępniewski, który zagłosował za przyjęciem uchwały.
Podobnie zagłosował kandydat na prezydenta Kielc, Kamil Suchański.
- Po co pan, panie prezydencie, tak naprawdę do pana to kieruję, dlaczego pan tego nie ujął w budżecie? Po co dzisiaj będziemy siedzieć 2 godziny i rozmawiać na temat, który tak naprawdę wszystkim jest znany i tylko dlatego, że te środki nie znalazły się w budżecie miasta Kielce. Będziemy teraz debatować, robić problem dla Korony, robić problem na mieszkańców, pokazywać dziury. Nie, dziury się nie biorą z tego, dziury w drodze biorą się z wielu rzeczy. - mówił radny Bezpartyjnych i Niezależnych.
W opozycji do radnych m.in. Prawa i Sprawiedliwości, stanął klub Koalicji Obywatelskiej. To właśnie przedstawiciele tego ugrupowania zgłaszali najwięcej obiekcji odnośnie tego pomysłu.
- Apelujemy, żeby podnieść płacę pracowników, żeby zainwestować w sport dzieci i młodzieży, zainwestować w rywalizację sportową naszych kieleckich zawodników, zainwestować w rozwój targów Kielce, nie odbierać im dywidendy, nie zmuszać ich do przekazywania swoich dochodów na to, żeby rozwijać zawodowy klub sportowy. - zaznaczył radny Michał Braun.
Mieszkańcy przybyli na miejsce wyrazili dezaprobatę względem decyzji radnych. Pracownicy miejskich spółek uważają, że ich problemy są bagatelizowane, a pieniądze wydawane na niewłaściwe cele.