Na konferencji, która odbyła się w siedzibie świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej, w środę 28 lutego, zaprezentowano wspólnych kandydatów Koalicji Obywatelskiej oraz Nowej Lewicy. Tych drugich rekomendował sam Henryk Milcarz. Budzi to zdziwienie, ponieważ podczas ogłoszenia kandydata Lewicy na prezydenta Kielc, Włodzimierz Czarzasty - wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący NL, zakomunikował, że obecny prezes Wodociągów Kieleckich, członkiem partii już nie jest.
- To jest skomplikowana sytuacja, bo zgodnie ze statutem i prawem, to sąd partyjny, na wniosek złożony, po rozpatrzeniu i po wysłuchaniu zainteresowanego, rozstrzyga o tym. No nie ma wniosku, nie było sądu, czyli patrząc od strony formalnej, no to jestem członkiem. - mówił Henryk Milcarz.
Następnie jeszcze raz potwierdził, że jest członkiem partii oraz znajduje się w radzie wojewódzkiej. Wyjaśnił również w jaki sposób powstał wspólny komitet.
- Ponieważ statut partii daje możliwości radzie powiatowej i zarządowi powiatowemu partii, aby zawiązywać koalicję i dokładnie tak samo jest w przypadku Platformy Obywatelskiej i my działamy w ramach umocowań, które wynikają ze statutu. Władze wojewódzkie były od samego początku informowane o tym, że takie działania i czynności powstają. - wyjaśniał radny sejmiku wojewódzkiego.
W związku z tym KO i NL wystartują we wspólnym komitecie. O możliwościach wynikających z takiego ruchu opowiedział poseł Artur Gierada, szef Platformy Obywatelskiej w regionie.
- Ale jestem przekonany, że tak jak prawda, jak wartości wygrały piętnastego października, tak w najbliższych wyborach samorządowych 7 kwietnia podobne wartości wygrają tylko na tym szczeblu niższym, bo dzisiaj ci kandydaci, którzy stoją za mną, a widzicie państwo tutaj połączenie naprawdę i rutyny, i młodości, i przede wszystkim pewnego rodzaju dążenia do celu, którym celem jest przede wszystkim oddanie powiatu kieleckiego, ziemskiego, mieszkańcom. - mówił.
Jak zaznaczał poseł Lucjan Pietrzczyk, do nadchodzącej kampanii samorządowej podchodzą z optymizmem oraz z szacunkiem do wyborców. Pakt Samorządowy będzie zabiegał o głosy wszystkich, nie tylko osób przychylnych ugrupowaniom tworzącym komitet.
