Przed spotkaniem Korona jako jedyna drużyna w Ekstraklasie nie miała punktu, ani zdobytej bramki. Kielczanie grali jednak z rywalami aspirującymi do europejskich pucharów - Pogonią Szczecin (0:3) i Legią Warszawa (0:1). W 3. kolejce wielu kibiców oczekiwało pierwszych punktów w sezonie, ponieważ rywalem żółto-czerwonych miał być beniaminek Motor Lublin. Koroniarze oczekiwania spełnili, ale niedosyt pozostał.
Pierwsza połowa
W pierwszej połowie zdecydowanie na boisku rządzili kielczanie, którzy częściej byli w posiadaniu piłki i nie dopuszczali lublinian pod swoje pole karne. Mało tego co jakiś potrafili stworzyć zagrożenie pod bramką Brkicia. W 15. minucie Wiktor Długosz miał sporo miejsce na 23. metrze tuż przy polu karnym. Skrzydłowy Korony posłał w pole karne nieprzyjemne dośrodkowanie, którego nie mogli przeciąć ani obrońcy, ani bramkarz Motoru. Niestety centry nie przeciął też żaden z koroniarzy i piłka minęła słupek bramki Brkicia.
Kolejną okazję kielczanie wykreowali chwilę później, w 17. minucie Pedro Nuno przechwycił złe podanie Caliskanera przechwycił Pedro Nuno. Portugalczyk próbował umieścić piłkę pod poprzeczką, jednak strzał był zbyt lekko i nisko oddany, dzięki czemu golkiper gospodarzy popisał się dobrą interwencją.
Wreszcie nadeszła 43. minuta. Matuszewski dośrodkował z lewej strony do Długosza, który zewnętrzną częścią stopy sprytnie dograł do Dalmau. Hiszpan obrócił się z obrońcą na plecach i strzelił po ziemi tuż obok interweniującego Brkicia. Piłka wpadła do siatki! Korona po pierwszej połowie prowadziła z Motorem 1:0.
Druga połowa
W drugiej połowie rolę się odwróciły. To Motor przeważał, był częściej przy piłce, a także stwazrał zdecydowanie więcej sytuacji podbramkowych. Pierwszą już w 49. minucie Bartosz Wolski posłał dośrodkowanie w pole karne. Dziekoński wyskoczył do piłki, ale "wypluł" ją z rąk i trafiła ona pod nogi Bartośa, Obrońca Motoru się nie wahał i uderzył do pustej bramki. Kibice gospodarzy nie cieszyli się długo, bowiem sędzia odgwizdał faul Rudola na bramkarzu Korony. W 69. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał ponownie Bartosz Wolski. Piłka trafiła do Sebastiana Rudola, a ten głową odegrał do Caliskanera, który skierował piłkę do siatki. Kibice gospodarzy ponownie popadli w euforię. Czekali na trafienie na własnym obiekcie w najwyższej klasie rozgrywkowej 32 lata i...musieli poczekać jeszcze trochę! Sędzia, po konsultacji z VAR-em, odgwizdał spalonego.
Co się odwlecze to nie uciecze. W 79, minucie piłkę w pole karne dośrodkował nie kto inny jak Bartosz Wolski. Do piłki wyszedł Xavier Dziekoński, próbując wypiąstkować futbolówkę. Ta sztuka mu się udała, ale przy okazji uderzył ręką Kacpra Wełniaka i sędzia wskazał na jedenasty metr. w 82.minucie rzut karny na bramkę zamienił Piotr ceglarz, który ustalił wynik spotkania. Motor Lublin - Korona Kielce 1:1.
Ekstraklasa
3. kolejka, 04.08.2024 r.
Motor Lublin - Korona Kielce 1:1 (0:1)
Piotr Ceglarz 82' (kar.) - Adrian Dalmau 43'
Motor - Brkić - Wójcik (Stolarski 46'), Rudol, Bartoś (Najemski 63'), Luberecki, Wolski, Gąsior (Scalet 46'), Caliskaner (Wełniak 76'), Król, Mraz (Ndiaye 63'), Ceglarz
Korona - Dziekoński - Zwoźny, Kośmicki, Trojak, Pięczek, Matuszewski, Długosz (Chojecki 84'), Remacle (Strzeboński 90+1'), Nuno (Kamiński 66'), Fornalczyk (Błanik 84'), Dalmau (Shikavka 66')