Trener Widzewa przyznał, że przerwa reprezentacyjna dała jego drużynie trochę czasu na uporządkowanie wielu elementów, choć - podobnie jak w Koronie - wyjazdy zawodników ograniczyły pełne przygotowania.
Zieliński zwracał uwagę na presję, która narasta na Widzewie po dużych inwestycjach i ambitnych planach:
– Jesteśmy w miejscu, które nikogo w klubie nie satysfakcjonuje. Transfery, oczekiwania - to buduje presję, ale piłkarze muszą nauczyć się w niej funkcjonować. Przed nami mecz, który pokaże, kto potrafi udźwignąć odpowiedzialność.
Szkoleniowiec podkreślał również, że mimo braków punktowych, potencjał zespołu jest wysoki - ale wymaga czasu, stabilizacji i konsekwentnej pracy.
– Jakościowo ten zespół idzie w dobrym kierunku. Teraz musimy to przełożyć na konkrety: na punkty, na skuteczność i na pewność siebie.
Zieliński spodziewa się trudnego, intensywnego meczu:
– Korona zawsze gra twardo, agresywnie, z dużą determinacją. Musimy wejść na ich poziom zaangażowania, bo inaczej będzie trudno. To będzie mecz na charakter.
Choć Korona ma za sobą świetny rok, ostatnie tygodnie były znacznie słabsze: pięć spotkań, dwa punkty. Pięczek jednak uspokaja - drużyna nie panikuje.
– Ten okres pięciu meczów bez wygranej nas dotyka, ale to taki pozytywny głód. Liczę, że teraz zdobędziemy trzy punkty - mówi obrońca.
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0KPGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
Przerwa reprezentacyjna była czasem na regenerację, dopracowanie detali i spokojną pracę fizyczną.
– Dużo chłopaków wyjechało, więc trudno było pracować stricte pod Widzew. Skupiliśmy się na zdrowiu i motoryce. Myślę, że każdy czuje się dobrze, każdy jest głodny gry.
Pięczek - podobnie jak Zieliński - zwraca uwagę na ogrom presji ciążącej na klubie z Łodzi.
– Na Widzewie zawsze jest ogromna presja: kibice, oczekiwania, teraz nowy właściciel i duże transfery. Potencjał jest wielki, przyszli jakościowi zawodnicy, ale drużynę trzeba zbudować. Potrzeba czasu.
Wskazuje także kluczowe ogniwa łodzian:
– Szech i Álvarez to motor napędowy. Do tego ofensywni zawodnicy z Fornalem. Jakości tam nie brakuje.
W niedzielę los na murawie spotka Marcela Pięczka z Mariuszem Fornalczykiem - byłym zawodnikiem Korony.
– Znamy go bardzo dobrze, mieliśmy świetny kontakt. Ale Mariusza cechuje nieprzewidywalność. Nawet jak go znasz, to on zawsze coś potrafi wymyślić. Ale wierzę, że zatrzymamy jego i cały Widzew.
Pięczek z pełnym przekonaniem mówi o planie na mecz:
– Proste rzeczy są trudne, ale klucz to zero z tyłu. Mecze z Widzewem są zazwyczaj otwarte, dużo się dzieje. Jeśli utrzymamy solidność w defensywie, to w ofensywie sobie poradzimy.
Zieliński, choć z innej perspektywy, mówi podobnie: organizacja gry, reakcje po stracie i skuteczność.
To spotkanie ma wszystkie elementy dobrego widowiska:
Widzew: duże oczekiwania, presja inwestycji, nowa struktura, potrzeba szybkich wyników.
Korona: świetny rok, ale słabszy finisz — i głód, by to odwrócić.
Stadion w Łodzi: tętniący emocjami, zawsze wymagający.
Oba zespoły: pełne jakości, ale szukające stabilności.
Niedzielny mecz zapowiada się nie tylko jako starcie o trzy punkty, ale także test mentalny — kto lepiej poradzi sobie z presją, oczekiwaniami i własnymi niedoskonałościami.