Pierwsza połowa nie była wizytówką piłki nożnej. Dużo długich niecelnych podań, walki w środku pola, czy też wybijanek na oślep. Emocje przyszły dopiero w okolicach 32. minuty. Koroniarze kilkukrotnie zagrozili bramce ŁKS-u. W 36. minucie Dawid Błanik dośrodkował w pole karne, piłka zawisła w powietrzu, a bramkarz łodzian, Dawid Arndt, próbował ją wypiąstkować. Młody golkiper źle wymierzył swoją odległość od piłki, popełniając kluczowy błąd. Futbolówka wylądowała na głowie Yoav Hofmeistera, który skierował ją do siatki. Korona prowadziła 1:0. Gdy wydawało się, że kielczanie podwyższą prowadzenie, w doliczonym czasie pierwszej odsłony obrońcy Korony nie potrafili upilnować Kaya Tejana, który z łatwością poradził sobie z Zatorem oraz Kwietniem i idealnie obsłużył podaniem Balicia. Austriak wykorzystał sam na sam z Forencem i doprowadził do remisu. Wynik 1:1 utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Utracona bramka tzw. "do szatni" negatywnie wpłynęła na morale podopiecznych Kamila Kuzery. Żółto-czerwoni bardzo ospale rozpoczynali ataki na bramkę rywala, a także popełniali błędy w obronie, których jednak nie potrafili wykorzystać zawodnicy zespołu gości. W 48. minucie padła bramka dla ŁKS-u, jednak sędzia boczny bez chwili zawahania wskazał pozycję spaloną u strzelca, Kaya Tejana. Decyzja okazała się słuszna. Następnie w 71. minucie napastnik łódzkiego klubu idealnie podał do Ramireza, który przegrał pojedynek sam na sam z Forencem. Pierwsza dogodna okazja Korony, w drugiej połowie, nadeszła dopiero w 88. minucie. Yevgeniy Shikavka próbował pokonać Arndta strzałem z przewrotki, jednak bramkarz popisał się świetną interwencją. Korona się obudziła i w końcu w 4. minucie doliczonego czasu gry Briceag przerzucił piłkę do Remacle, a ten zgrał ją do Dann'ego Trejo. Amerykanin, dla którego był to debiut w żółto-czerwonych barwach w oficjalnym meczu, przyjął futbolówkę kolanem i huknął z dystansu, zapewniając Koronie trzy punkty. Bramka na pewno będzie walczyć o miano bramki miesiąca. Korona, po wyszarpanym zwycięstwie, wydostała się ze strefy spadkowej, od której dzieli ją punkt.
Kolejne spotkanie złocisto-krwiści rozegrają na wyjeździe 19 lutego z Górnikiem Zabrze. Mecz zaplanowany jest na godzinę 19.