- W trakcie posiedzenia, na salę obrad nieoczekiwanie wkroczyli członkowie PiS. Pod koniec zaczęły się wyzwiska pod moim adresem, między innymi, że jestem "trzymana za mordę". Oznajmiłam więc, że fakt ten zgłoszę na policję, bo ja na Radzie Społecznej, która jest organem opiniującym nie prowadzę rozgrywek politycznych. Zdrowie nie ma barw poszczególnych partii - komentuje Danuta Barańska, przewodnicząca Społecznej Rady Szpitala, radna powiatowa.
Policja jednak w lecznicy pojawiła się. Wezwali ją członkowie PiS, po tym, jak dyrektor Andrzej Gruza odmówił im wglądu do sprawozdań finansowych szpitala za ostatnie 9 miesięcy i umowy z firmą, która sporządzała projekt programu naprawczego.
- O tym, co działo się na posiedzeniu rady dowiedziałem się już po zamknięciu obrad. Okazało się, że awantura jest też w sekretariacie. Dopiero po tym, jak wyszli ode mnie z gabinetu goście, dowiedziałem się, że mam panu radnemu Zbigniewowi Dudzie natychmiast udostępnić jakieś dokumenty. Dokumenty te są publiczne i obiecałem, że je udostępnię, ale nie natychmiast, bo akurat wychodziłem do starostwa, tylko w najbliższym czasie. Poprosiłem sekretarkę, aby zanotowała o jakie informacje konkretnie chodzi. Nota bene sprawozdanie finansowe złożyłem kilka dni temu w starostwie - tłumaczy Andrzej Gruza.
- Chcieliśmy mieć wgląd w umowę między szpitalem, a instytutem odpowiedzialnym za opracowanie programu naprawczego i zobaczyć fakturę za wykonanie tej usługi. Mówimy o środkach publicznych. Mieszkańcom należy się przejrzysta informacja, zwłaszcza w takim temacie, jakim jest szpital - wyjaśnia Krzysztof Ołownia, członek Rady Społecznej.
Warto dodać, że Rada Społeczna większością głosów wyraziła wczoraj zgodę na zaciągniecie przez lecznicę kredytu konsolidacyjnego w wysokości 27 mln zł na spłatę kilku zobowiązań. Takie rozwiązanie to jedno z założeń programu naprawczego. Wątpliwości radnych PiS budzi kredytodawca - jeden z parabanków.
- Uważamy, że to ogromne ryzyko dla budżetu szpitala, a w perspektywie również dla budżetu powiatu - dodaje K. Ołownia.
Zadłużenie szpitala w Ostrowcu Św. wynosi obecnie 57 milionów zł. Strata tylko za ubiegły rok to 16,5 mln zł. Zgodnie z prognozami ta za rok 2019 ma być mniejsza i opiewać na kwotę 12 mln zł.
Gorący temat programu naprawczego szpitala i opiniowanie dokumentu to jeden z punktów obrad dzisiejszej sesji Rady Powiatu. Temat numer jeden.