Radio Rekord Świętokrzyskie mobilne Radio Rekord Świętokrzyskie
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMyIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg==
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMyIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg==

Korona nadal nie wygrywa

Korona nadal nie wygrywa

Na start rundy wiosennej Korona i ŁKS zgodnie wywalczyły po punkcie, a raczej straciły po dwa – kielczanie ze Stomilem, łodzianie z GKS Jastrzębie. Sęk w tym, że ich przeciwnikami były zespoły broniące się przed spadkiem z Fortuna 1 Liga.– Gdy zaczynałem pracę jako trener, byłem niecierpliwy. Po wygranych meczach potrafiłem robić kilka zmian w składzie. Teraz uważam, że każdy zasługuje na drugą szansę, by poprawić swój nieudany występ – apelował Ojrzyński.

Kielczanie rozpoczęli mecz w Łodzi z dwoma zmianami w składzie – w tym jedną wymuszoną. Jakub Łukowski otrzymał w ostatnim spotkaniu kontrowersyjną czerwoną kartkę. Klub próbował walczyć z Komisją Ligi o odwołanie kary, ale bezskutecznie. Były zawodnik Miedzi Legnica musi pauzować przez dwa najbliższe mecze. Druga zmiana nastąpiła wśród młodzieżowców, Marcin Szpakowski rozpoczął spotkanie od pierwszych minut za Oskara Sewerzyńskiego.

W pierwszej połowie podopieczni Ojrzyńskiego dwukrotnie trafiali do siatki. Najpierw uczynił to Mario Zebić, a niedługo później Jewgenij Szykawka. W obu przypadkach sędzia Daniel Stefański dopatrzył się pozycji spalonej. W przypadku Białorusina nie było to takie oczywiste, co wywołało kontrowersje. – Szkoda tych dwóch nieuznanych bramek. Co do drugiego trafienia nie jestem przekonany. Wydawało mi się, że wszystko było zgodnie z zasadami. Muszę obejrzeć to jeszcze raz na powtórce – wyznał młodzieżowiec Korony, Marcin Szpakowski.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Nieustępliwa gra sprawiła, że kielczanie znów musieli kończyć mecz w osłabieniu. Tym razem za dwie żółte kartki przedwcześnie boisko opuścił Mario Zebić.– Muszę pochwalić swoich zawodników za walkę do końca, mimo gry w osłabieniu, ale Mario Zebić powinien mieć się na baczności mając żółtą kartkę na koncie. Mario nadrabiał swój błąd techniczny faulem przy linii bocznej. Od tej chwili musieliśmy więcej biegać i grać bliżej swojego pola karnego, a nie tak planowaliśmy. Ponieśliśmy konsekwencje tego błędu – skomentował nieodpowiedzialne zachowanie Chorwata Ojrzyński.

Gospodarze mimo znacznej przewagi w posiadaniu piłki, nie zdołali oddać żadnego celnego strzału na bramkę Konrada Forenca. Najbliżej trafienia był Samu Corral, ale piłka po strzale głową Hiszpana trafiła w słupek. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Duże niezadowolenie wyrazili kibice ŁKS-u, którzy oczekiwali wyjaśnień od zawodników swojej drużyny. Podczas pomeczowej rozmowy fani skrytykowali postawę nie tylko piłkarzy, ale również trenera Kibu Vicuny.

Wizyty na stadionie miejskim w Łodzi nie mógł sobie odmówić Paweł Golański – wychowanek ŁKS-u, obecnie dyrektor sportowy Korony. Przez wiele lat był piłkarzem obu klubów. Z zaproszenia Pawła Golańskiego skorzystał Marcin Żewłakow, były reprezentant Polski, który zakończył swoją karierę w Koronie Kielce. – Dla Pawła to szczególny mecz, więc postanowiłem skorzystać z jego zaproszenia i zobaczyć swoją byłą drużynę. W Koronie grałem pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego i takie elementy jak zaangażowanie, wola walki i determinacja nas cechowały. Widać rękę trenera, bo dostrzegłem to również w tym meczu, choć piłkarsko bardziej podobał mi się ŁKS – wyznał Żewłakow.

Zarówno Korona jak i ŁKS wciąż muszą poczekać na pierwsze zwycięstwo w tym roku. Oba kluby pragną do końca walczyć o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. – W zeszłym sezonie pomagałem drużynie z Niecieczy w roli pełnomocnika zarządu. Wtedy zakładaliśmy sobie awans do Ekstraklasy i to się ziściło. Obserwuję, że podobne działania do realizacji tego celu,poczynane są w Koronie. To naturalne, że śledzę losy swoich byłych klubów. Nie inaczej jest w przypadku Korony – powiedział 25-krotny reprezentant Polski, który grał m.in. w KAA Gent, Excelsior Mouscron, FC Metz czy APOEL Nikozja.

Z Łodzi Marcin Łataś

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM2IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM2IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjM3IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy