KSZO SMS Ostrowiec Św. - Silesia Volley Mysłowice 2:3 (19:25, 25:22, 16:25, 25:20, 9:15)
Skład KSZO: Jakus, Mich, Kmuk, Piotrowska, Klepacz, Imiełowska, Rdzanek (libero), Ścibisz, Błaszczyk, Gałczyńska (libero), Zielińska, Żurawska, Stefańska, Turek, Wójcik. Trener: Piotr Brodawka.
W pierwszym secie wyrównany był jedynie początek. Od stanu 5:5 przyjezdne radziły sobie coraz lepiej i tę partię zakończyły wygraną do 19. W drugiej części obraz gry na parkiecie przy Świętokrzyskiej całkowicie się odwrócił. Ostrowczanki objęły szybkie prowadzenie 3:0, później było nawet 11:3. Trener zespołu z Mysłowic dokonał w swoim zespole kilka zmian, na parkiecie pojawiły się doświadczone zawodniczki, wśród których znalazła się m.in. była siatkarka pierwszoligowego KSZO Kamila Toborek. Zmiany pozwoliły przyjezdnym poprawić wynik (18:15), ale przewaga ostrowczanek była zbyt wysoka i po emocjonującej końcówce zespół Piotra Brodawki zdołał zakończyć tę partię wygraną 25:22. Trzeci set miał dwa oblicza, początek wyrównany (3:3, 14:15), jednak później prowadzone przez Mateusza Gawendę siatkarki Silesia Volley zdeklasowały ostrowiecki zespół. Ostrowczanki przegrały tę część 16:25. Czwarta część rozpoczęła się od prowadzenia przyjezdnych 0:3. Trener Piotr Brodawka zmuszony był do wykorzystania pierwszej przerwy, krótka reprymenda poskutkowała, za chwilę było już 5:5. Gdy ostrowczanki oderwały się na 15:13, o czas poprosił trener rywalek, jednak nie zdołał on odwrócić sytuacji na boisku. Siatkarki KSZO SMS grały coraz pewniej i skuteczniej (18:13, 22:14). Końcówka przysporzyła również sporo emocji, jednak pomarańczowo-czarne ponownie doprowadziły do remisu, wygrywając w czwartym secie do 20. W tie-breaku więcej sił i boiskowego doświadczenia miały przyjezdne, które po wyrównanym początku pewnie pokonały KSZO SMS do 8.
- Dziś z mocnym rywalem podnieśliśmy się, a w tie-breaku zabrakło jedynie chłodnej głowy — mówił po meczu trener KSZO SMS Piotr Brodawka.
Po 17 kolejkach KSZO SMS uzbierał 16 punktów. Zdobyty jeden punkt pozwolił pomarańczowo -czarnym utrzymać ósmą pozycję i zwiększyć przewagę nad dziewiątym w tabeli AZS UMCS Lublin do dwóch oczek. Liderem bez zmian jest Tomasovia Tomaszów Lubelski (39 punktów). W następnej kolejce podopieczne Piotra Brodawki zagrają również we własnej hali z dziesiątą w ligowej tabeli Jedynką Tarnów. Mecz w sobotę 30 stycznia oczywiście bez udziału kibiców.