Kielczanie mają za sobą dwa spotkania w ciągu tygodnia. Tydzień temu przegrali z mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok, 3:1. W środę natomiast odnieśli zwycięstwo 3:1 nad Akademią Lecha Poznań w ramach Pucharu Polski. Starcie z GKS-em Katowice jest istotne w kontekście nadchodzącej przerwy reprezentacyjnej.
Obecnie Korona Kielce zajmuje 15. miejsce w tabeli, tuż nad strefą spadkową, z dorobkiem 12 punktów. Ich rywal ze Śląska, beniaminek, ma o cztery punkty więcej. Warto jednak zauważyć, że GKS przegrał dwa ostatnie mecze. W niedzielę, 27 października, uległ Legii Warszawa 4:1, co było najmniejszym wymiarem kary, jaki mógł zafundować mu klub ze stolicy. Kilka dni temu odpadli z Pucharu Polski, przegrywając z trzecioligową Unią Skierniewice 1:2.
– Po dwóch porażkach z rzędu jedziemy do Katowic, aby powalczyć o punkty. Tym bardziej że Korona jeszcze w tym sezonie nie zaliczyła trzech porażek z rzędu. Chcemy w Katowicach zagrać dobry mecz i przywieźć punkty, dlatego się do tego przygotowujemy. Mieliśmy już podobną sytuację, kiedy po dwóch porażkach przełamaliśmy się w wyjazdowym meczu z Widzewem w Łodzi. Może teraz również uda nam się przełamać w Katowicach z GKS-em. Zrobimy wszystko, aby tak się stało (…) Chcemy w Katowicach zagrać dobry mecz i przywieźć punkty, dlatego intensywnie się do tego przygotowujemy – wyjaśniał Jacek Zieliński, trener Korony Kielce.
W Katowicach może zabraknąć dwóch kluczowych zawodników, w tym Adriana Dalmau, który złamał nos w meczu w Białymstoku.
– Ma już maskę, wczoraj w niej trenował, ale to było jeszcze bez gier i kontaktu z przeciwnikiem. Dziś po raz pierwszy zobaczymy, jak to będzie wyglądało w normalnym, meczowym rytmie. Myślę, że jest gotowy do gry – tłumaczył trener.
Jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania, a przed meczem dowiemy się, czy doświadczony Hiszpan znajdzie się w składzie. Miłosz Strzeboński zmaga się z problemami z plecami, których nabawił się w meczu z Akademią Lecha. Czekamy także na decyzję w sprawie Huberta Zwoźnego, który w tym samym meczu doznał urazu nogi i musiał zejść z boiska przed końcem spotkania.
Arbitrem głównym meczu, będzie Wojciech Myć z Lublina. Na liniach pomagać mu będą Arkadiusz Wójcik i Andrzej Zbytniewski, a sędzią technicznym spotkania będzie Maciej Kuropatwa. Za system VAR odpowiedzialni będą Daniel Stefański i Michał Obukowicz.
Mecz z GKS-em Katowice rozpocznie się w poniedziałek, 4 listopada, o godzinie 18:00.