Liga Makroregionalna U-19: porażka z Motorem Lublin
KKP Korona Kielce przegrała 0:3 z Motorem Lublin. Choć wynik wskazuje na wyraźną przewagę gości, pierwsza połowa dawała nadzieję na korzystny rezultat.
Skład KKP Korona Kielce U-19:
Piasny, Kawalec, Kaczmarczyk, Pietrzykowski, Susło, Jakubowski Eryk, Dziwoń, Robak, Stępień, Stefański, Kubus
oraz: Ksel, Dąbrowski, Gaweł, Kośmicki, Schie, Wieczorkowski, Kruk
Wypowiedź trenerów - Michała Stachury, Sławomira Łukawskiego oraz Tomasza Jóźwika:
- W niedzielnym spotkaniu musimy uznać wyższość rywala. Przebieg pierwszej połowy nie wskazywał na naszą porażkę, bo chociaż nie udało nam się zdobyć bramki mieliśmy kilka dobrych sytuacji do jej zdobycia. Natomiast w drugiej części jakość naszej gry pozostawiała wiele do życzenia co przeciwnik natychmiastowo wykorzystał. Jako zespół nie możemy sobie pozwolić na takie występy jak w drugich 45 minutach i mamy nadzieje, że w kolejnym spotkaniu nasza dyspozycja będzie zdecydowanie lepsza.-
Centralna Liga Juniorów U-15: wygrana po kontrolowanym meczu
Znacznie lepiej zaprezentowała się drużyna U-15, która pokonała BKS Biłgoraj 3:1. Kielczanie objęli prowadzenie już w pierwszej połowie, którą zdominowali, choć brak skuteczności nie pozwolił na podwyższenie wyniku. Po przerwie rywale zdobyli kontaktowego gola, ale KKP szybko odpowiedziało i do końca spotkania kontrolowało jego przebieg.
Bramki:
-
Oktawian Zawadzki
-
Jakub Chłopek
-
Gol samobójczy
Skład KKP Korona Kielce U-15:
Jakub Bożek, Miłosz Kułak, Marcel Kazimierczak – Pacud, Alan Mrozik, Alan Grychowski, Jakub Lisowski, Oktawian Zawadzki, Filip Pastuszka, Jakub Chłopek, Oliwier Kocieł, Adam Kaczmarczyk, Bartłomiej Płaza, Krzysztof Kasprzak, Oskar Chochulski, Oskar Sujka, Szymon Wójcik, Jakub Sejdziński, Miłosz Wojdalski
Trenerzy Paweł Mech, Karol Dziedzic:
- Bardzo dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu - stworzyliśmy kilka klarownych sytuacji i powinniśmy zdobyć cztery bramki, co pozwoliłoby zamknąć mecz jeszcze przed przerwą. Niestety, zabrakło nieco precyzji przy finalizacji i do szatni schodzimy z dwubramkowym prowadzeniem. Druga połowa zaczyna się dla nas nieco gorzej – szybko tracimy bramkę, co wprowadza trochę nerwowości w nasze poczynania. Na szczęście odpowiednio reagujemy i po stałym fragmencie gry ponownie podwyższamy prowadzenie. Od tego momentu kontrolujemy przebieg spotkania do końcowego gwizdka. Brawo drużyna. -