Na dwa dni przed wyborami parlamentarnymi, 13 października 2023 roku Świętokrzyskie Centrum Onkologii otrzymało informację o przyznaniu kwoty aż 300 mln złotych na rozbudowę i doposażenie szpitala. Środki miały pochodzić z Funduszy Medycznych. W planach była między innymi rozbudowa Bloku Operacyjnego, rozbudowa Działu Anestezjologii i Intensywnej Terapii, rozbudowa Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej, budowa nowego budynku dla Kliniki Medycyny Paliatywnej, Kliniki Immunologii i Immunoterapii oraz Apteki Szpitalnej.
Okazuje się, że nic z tego. Szpital środków nie otrzyma. Dyrektorzy 19 szpitali, którzy aplikowali o środki z konkursu, otrzymali 30 stycznia informację z Ministerstwa Zdrowia o jego anulowaniu. Żaden ze szpitali od października 2023 nie mógł rozpocząć swoich ambitnych inwestycji, bo mimo przyznania środków, te nigdy na konto szpitali nie wpłynęły.
Jak się okazuje, Ministerstwo Zdrowia kierowane przez Izabelę Leszczynę anulowało konkurs z powodu przedłużającej się kontroli CBA w sprawie przyznawania i realizacji decyzji dotyczących konkursu.
- Kolejny raz Izabela Leszczyna, która miała uzdrowić służbę zdrowia „czarodziejską różdżką”, niszczy ją. Właśnie pacjenci Świętokrzyskiego Centrum Onkologii zostali pozbawieni blisko 300 mln zł-napisała Agata Wojtyszek w mediach społecznościowych. Jak się okazało, podobne stanowisko mają inni politycy PiS. Obecna minister zdrowia Izabela Leszczyna postanowiła odpowiedzieć na te zarzuty, przekonując, że konkurs odbędzie się ponownie, ale na jasnych zasadach.
- W lutym rozstrzygamy konkurs onkologiczny z KPO na 5,2 mld zł!, więc przeznaczymy na inwestycje w onkologię o 1 mld zł więcej niż w konkursie z Funduszu Medycznego. Skala nieprawidłowości w konkursie organizowanym przez PiS była tak duża, że nie mogłam wziąć odpowiedzialności za ich przekręty, rozdali plastikowe czeki, a resztę (podpisanie umów, finansowanie…) zostawili nam. W marcu ogłosimy ten konkurs raz jeszcze, na uczciwych warunkach – napisała szefowa Ministerstwa Zdrowia.
A więc huczne przekazanie tekturowego czeku dla ŚCO przez poprzednią władzę zda się na nic. A nawet jeśli, to inflacja sprawiłaby, że środki, które miały być przeznaczone na remont czy doposażenie, straciłyby nawet 75 proc. swojej pierwotnej wartości, nie pozwalając na zakup odpowiedniego sprzętu i znacznie ograniczając możliwość rozbudowy szpitala. Wszystko wskazuje na to, że szpital będzie musiał wystartować w nowym konkursie i nie wiadomo, czy ostatecznie otrzyma środki a pacjenci onkologiczni i ich rodziny pozostają w niepewności, oczekując na konkretne decyzje w tej sprawie.